Jak witaminy wpływają na nasze leki?

Witaminy stanowią jedne z najważniejszych składników dostarczanych z pożywieniem. Do tego, iż są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu nie trzeba nikogo przekonywać. A że żyjemy szybko i nie zawsze mamy czas na przygotowanie zbilansowanych posiłków, wielu z nas stara się nadrabiać braki stosując różnego rodzaju suplementy witamin. Problem zaczyna pojawiać się wówczas, gdy preparaty je zawierające są brane całkowicie beztrosko – niejedna osoba wierzy, iż są to leki w pełni bezpieczne. A okazuje się, że nawet popularne multiwitaminy mogą dawać liczne interakcje z lekami przyjmowanymi na receptę. Dlatego dzisiaj kilka słów o najpopularniejszych składnikach, na które trzeba zwracać uwagę, wybierając tego typu preparaty.

 

Witamina K

O witaminie K słyszał z pewnością każdy z nas. Dawniej była dostępna one jedynie z przepisu lekarza, obecnie stanowi jeden ze składników najpopularniejszych suplementów witaminowo-mineralnych. Są to wprawdzie dawki niższe, niż te wydawane na receptę, ale mimo wszystko mogą stanowić pewnego rodzaju zagrożenie – dostępność witaminy K w suplementach jest kilkakrotnie wyższa niż z pożywienia i nadmierne ich stosowanie może skomplikować leczenie niektórych osób, przede wszystkich przyjmujących przewlekle leki rozrzedzające krew takie jak acenokumarol (Acenocumarol 1, 4mg).

Podstawową rolą witaminy K w naszym organizmie jest udział w procesach krzepnięcia krwi. Jej niedobór powoduje osłabioną krzepliwość krwi, co z kolei sprzyja powstawaniu różnego typu krwotoków oraz jest przyczyną utrudnionego gojenia ran. Nie jest to jednak problem na skalę globalną, gdyż u większości osób zapotrzebowanie na tę witaminę pokrywa pożywienie. Duże ilości tej witaminy znajdują się w warzywach zielonych: brokułach, sałacie, ogórkach, szpinaku oraz ziemniakach , jajkach czy serze. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż jest to witamina syntetyzowana przez nasze bakterie jelitowe.

Problemem może być natomiast jej nadmiar. Podwyższona zawartość witaminy K we krwi może niekorzystnie wpływać na pracę wątroby, powodować rozpad krwinek czerwonych i niedokrwistość. Ma również wpływ na leczenie tzw. antykoagulantami.

Zawierają ją wszystkie najpopularniejsze preparaty multiwitaminowe: Centrum Kompletne A do Z, Supradyn, a także Vigor Gold czy Vigor PlusAntykoagulanty, bądź inaczej leki przeciwzakrzepowe, są lekami stosowanymi głównie w celu uniknięcia powikłań zakrzepowo-zatorowych u osób cierpiących np. na migotanie przedsionków czy zakrzepicę żył głębokich, bądź też osób będących po zawałach i udarach. Na czym polega ich działanie? Na blokowaniu aktywności witaminy K! (jest to może mechanizm mocno spłycony, ale oddający stricte ich działanie). Naturalnym w związku z tym jest, że jeżeli ktoś stosuje leki zmniejszające krzepliwości krwi, nie może absolutnie suplementować u siebie witamin, które działają dokładnie na odwrót! Udowodniono naukowo, że u osób, u których występuje niska zawartość witaminy K w organizmie, nawet niskie dawki tej substancji występujące w preparatach wielowitaminowych są w stanie zmienić wartość INR (wskaźnik pozwalający określić krzepliwość krwi), co z kolei wymaga zmiany dawkowania leków. Interakcja witaminy K z lekami przeciwkrzepliwymi jest szczególnie istotna u osób, u których trudno jest ustalić prawidłowe wartości INR. Z tego też względu konieczna jest wcześniejsza konsultacja z lekarzem prowadzącym odnośnie wszelkiej suplementacji tej witaminy oraz poinformowanie farmaceuty o przyjmowaniu tego typu preparatów!

Ale żeby nie być gołosłowną – gdzie właściwie można znaleźć tę witaminę? Okazuję się, że zawierają ją wszystkie najpopularniejsze preparaty multiwitaminowe: Centrum Kompletne A do Z (zawartość witaminy K: 30μg/tabletkę), Supradyn (30μg/tabletkę), a także Vigor Gold czy Vigor Plus (po 25μg/tabletkę).

salataPhoto credit: Muffet / Foter.com / CC BY

Witamina E

Skoro jesteśmy już przy temacie krzepliwości… Okazuje się, że jedna z najbardziej znanych witamin, witamina E (tokoferol), również ma znaczny wpływ na układ krzepnięcia człowieka – przede wszystkim może ona zaburzać działanie leków rozrzedzających krew, m.in. kwasu acetylosalicylowego (Acard, Polocard) czy acenokumarolu. Wykazuje ona jednak działanie odwrotne do witaminy K – w przypadku tokoferolu następuje zmniejszenie lepkości krwi, przez co nasila się działanie przeciwkrzepliwe tych leków – może to skutkować nieprzyjemnymi działaniami niepożądanymi jak np. krwawienia z nosa oraz dziąseł, siniaki niewiadomego pochodzenia, obfite krwawienia miesiączkowe czy trudne do zatamowania krwotoki po skaleczeniu.

Witamina E w naszym organizmie pełni rolą głównego antyoksydantu chroniącego nasze komórki przed utleniaczami, co ma niebagatelne znaczenie przy profilaktyce miażdżycy czy poprawie stanu naszej skóry. Bierze również udział w dostarczaniu składników odżywczych do komórki, a także wzmacnia ściany naczyń krwionośnych. Z tego też względu możemy ją znaleźć w całej gamie preparatów: od typowych preparatów multiwitaminowych (Centrum), przez preparaty poprawiające stan skóry i paznokci (Capivit A+E, Belissa), poprawiających wzrok (Bioluteina Plus), w połączeniu z kwasami omega-3 oraz wielu, wielu innych. Dawki tokoferolu w tych preparatach są bardzo zróżnicowane, w związku z tym, lepiej jest skonsultować przyjmowanie tej witaminy z lekarzem prowadzącym, szczególnie w przypadku osób z nieustabilizowanym wskaźnikiem INR.

 

Witamina C

Nie ma chyba bardziej znanej witaminy niż witamina C, czyli kwas askorbinowy. Podobnie, jak tokoferol można ją znaleźć w całej rzeszy preparatów o najróżniejszym działaniu – od preparatów przeziębieniowych (Ascalcin, Ascorutical, Fervex) przez preparaty na kaca (2KC) po suplementy mające poprawiać sprawność stawów (Litozin Forte). Kwas askorbinowy pełni bardzo zróżnicowaną funkcję w organizmie – wpływa na produkcję kolagenu w stawach, obniża poziom tzw. „złego” cholesterolu, jest silnym przeciwutleniaczem, podnosi sprawność naszego układu odpornościowego, bierze udział w syntezie hormonów… No właśnie, hormony. Zatrzymamy się przy nich na chwilę.

cytyna_blogŹródło:: visualpanic / Foter.com / CC BY

Badania wykazały, że witamina C może podnosić poziom estrogenów we krwi, przez co nasila działanie antykoncepcji hormonalnej. Wydaje się, że jest to interakcja bardzo pożądana, ale niestety, nie wszystko złoto co się świeci – nadmiar estrogenów jest niekorzystny dla organizmu kobiety – mogą występować napady migrenowe, zaburzenia żołądkowo-jelitowe pod postacią nudności i wymiotów, złe samopoczucie, przyrost masy ciała, osłabienie włosów, zbieranie się wody w organizmie czy zwiększona zapadalność na infekcje drożdżakowi pochwy. Innymi słowy pojawiają się wszystkie działania niepożądane charakterystyczne dla tabletek antykoncepcyjnych z wysoką dawką komponenty estrogenowej…

Badania wykazały, że witamina C może podnosić poziom estrogenów we krwi, przez co nasila działanie antykoncepcji hormonalnejJaka ilość witaminy C powoduje takie działania niepożądane? Otóż, za taką dawkę uznaje się 1000mg/24 godziny. Czy to dużo? Niekoniecznie, bo na rynku występują preparaty pod postacią tabletek musujących właśnie w takiej dawce. Uważa się, że 1g kwasu askorbinowego przyjmowany raz na dobę, może podnieść poziom estrogenów nawet o 50%! A powszechnie wiadomo, że w okresie jesienno-zimowym witamina C to ulubiona witamina Polaków i Polek.  Jeżeli jednak przyjmujemy antykoncepcję hormonalną lepiej zrezygnować z tak dużych dawek tej substancji.

Czy to oznacza, że w takiej sytuacji najlepiej w ogóle nie suplementować tej witaminy. Niekoniecznie. Otóż same hormony nie pozostają obojętne w stosunku do niej – regularne stosowanie antykoncepcji hormonalnej powoduje obniżenie poziomu kwasu askorbinowego we krwi. W związku z tym, aby uniknąć niedoborów tej witaminy (co mimo wszystko, jest w Polsce rzadko spotykane, chociażby ze względu na nasz polski „kult ziemniaka”,) zalecana jest suplementacja, ale w zdecydowanie mniejszych ilościach. Za optymalne uważane są dawki rzędu 50-200mg/dobę.

A teraz jakaś dobra interakcja – kwas askorbinowy zwiększa wchłanianie preparatów żelaza. Także osoby, u których został stwierdzony niedobór tego pierwiastka oprócz buraczków, wątróbki i dobrego preparatu żelaza niech zaopatrzą się również w witaminę C. A najlepiej sok pomarańczowy.

 

Witaminy z grupy B

Niestety, ale witaminy z grupy B, głównie B12, B6 oraz kwas foliowy (B9) bardzo nie lubią się z preparatami stosowanymi w leczeniu padaczek oraz choroby Parkinsona. Niechęć zresztą jest odwzajemniona – bo to albo leki powodują zmniejszenie stężenia witamin we krwi (jak ma to miejsce np. w przypadku fenobarbitalu stosowanego w leczeniu drgawek obniżającego poziom witaminy B12 i B6), albo same witaminy osłabiają działanie leków (przede wszystkim witamina B6 zmniejszająca działanie lewodopy – jednego z najpopularniejszych leków stosowanych w chorobie Parkinsona). Skutki tej wzajemnej niechęci mogą być wręcz tragiczne w skutkach. Zmniejszenie stężenia witamin pod wpływem fenobarbitalu może być przyczyną wystąpienia drgawek, a suplementacja kwasem foliowym u osób stosujących fenytoinę (która notabene, sama kwas foliowy zaniża), powoduje zmniejszenie skuteczności terapii…

Jaki wniosek z tego wywodu? Choroby neurologiczne to zdecydowanie jest coś o czym powinien wiedzieć farmaceuta Was obsługujący. Witaminy z grupy B to przecież ulubiony środek wielu osób na zajady, komary i zdrowe paznokcie…

Powtórzę to, co napisałam na początku tego wpisu. Witaminy są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Niestety, niektóre choroby i leki, które przyjmujemy sprawiają, że popularne multiwitaminy niekoniecznie są dla wszystkich i w dowolnej ilości. Konieczna jest konsultacja z farmaceutą, bądź z lekarzem prowadzącym, aby być pewnym, że nasza farmakoterapia nie zostanie zaburzona przez taki „drobiazg” jak prosta witamina… :) Zdrowia!

Zdjęcie główne: Muffet / Foter.com / CC BY

Facebook0Google+0Twitter0Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *