Miłorząb dwuklapowy (Ginkgo biloba), zwany częściej japońskim jest jedną z najciekawszych roślin współczesnej terapii. Jego przydomek jest nieco mylący, bo nigdy nie występował on a terenach Japonii – pochodzi z Chin, w których wykorzystywany jest już od wieków jako jeden z najważniejszych elementów medycyny naturalnej. Do Europy trafił w XVII wieku.
Miłorząb jest jednym z najstarszych gatunków drzewa, ciągle obecnym w przyrodzie. Jest jedynym przestawicielem drzewiastych roślin nagozalążkowych, a w swojej niezmienionej formie przetrwał ponad 150mln lat, przez co nazywany jest niekiedy „żywą skamieliną”. Jest rośliną długowieczną, bardzo odporną na wszelkiego typu zanieczyszczenia środowska, szkodniki czy choroby.
Wyciąg z Ginkgo biloba zawiera ponad 60 biaktywnych składników. Obecnie wyciągi z liści miłorzębu są składnikami wielu preparatów stosowanych, głównie wśród osób starszych, w celu usprawnienia krążenia mózgowego i obwodowego. Mimo, iż liczne badania w przeciągu ostatnich lat pozwoliły na poznanie mechanizmów jego działania to naukowcy nie przystopowali i nadal szukają nowych zastosowań dla tej niezwykłej rośliny - trwają badania nad możliwością zastosowania tej rośliny we wspomagającym leczeniu chorób nowotworowych, w urazowych zaburzeniach pracy mózgu, stanach lękowych, depresji czy choroby wysokościowej. W związku z tym niemożliwością jest, abyśmy ominęli tę wspaniałą roślinę w naszych artykułach :) Poznajmy właściwości jednej z najbardziej interesujących roślin występujących w aptece!
Źródło: barockschloss / Foter.com / CC BY
Wyciąg z miłorzębu – kilkadziesiąt najróżniejszych substancji!
Wyciąg z Ginkgo biloba zawiera ponad 60 biaktywnych składników. Całkiem sporo, ale za główne jego działanie odpowiadają dwie podstawowe klasy związków, a mianowicie flawonoidy i laktony terpenowe. To one w dużej mierze są odpowiedzialne za lecznicze właściwości miłorzębu japońskiego. Większość wyciągów z Ginkgo zawiera ok. 24% flawonoidów i ok. 6% laktonów terpenowych.
Ich działanie opiera się o długie, wielotygodniowe, a niekiedy nawet wielomiesięczne stosowanieDo flawonoidów miłorzebu zaliczamy głównie glikozydy kwercetyny, kemferolu i izoramnetyny. Przypisuje im się głównie działanie antyoksydacyjne – mają one zdolność wychwytywania wolnych rodników (działają w ten sposób jak nasza wewnętrzna „miotła”) oraz zmniejszania peroksydacji (czyli utleniania) lipidów. Mają również zdolność ochrony komórek przed uszkodzeniami. Wykazują dodatkowo działanie przeciwzapalne, a według niektórych nawet działanie przeciwnowotworowe.
Laktony terpenowe to głównie tzw. ginkgolidy i bilobalidy. Wśród nich jednym z najważniejszych jest ginkgolid B, który hamuje agregację płytek krwi, przez co wpływa korzystnie na parametry krwi. Zmniejsza jej lepkość i przeciwdziała powstawaniu zakrzepów – poprawia to znacznie przepływ krwi przez strategczne narządy m.in. mózg. laktony terpenowe działają również ochronnie w stosunku do jego komórek oraz wykazują działanie przeciwzapalne.
Wyciągi z miłorzębu:
- poprawiają krążenie mózgowe i obwodowe (czyli w innych częściach ciała, poza mózgiem)
- zmniejszają przepuszczalność naczyń włosowatych
- usprawniają metabolizm tkankowy
- zapobiegają zmianom morfologicznym i uszkodzeniom komórek pod wpływem starzenia się mitochondriów (mitochondria to elementy budowy odpowiedzialne za jej „oddychanie”)
- wykazują działanie ochronne zapobiegając neurotoksycznemu (czyli uszkadzającemu komórki nerwowe) działaniu glutaminianów
- zapobiegają uszkodzeniu komórek nerwowych pod wpływem niedotlenienia mózgu
- w hodowlach komórkowych (tak zwane badania in vitro przeprowadzane w laboratoriach) zatrzymują proces apoptozy komórki (apoptoza jest to proces prowadzący do „śmierci” komórki)
- etc..
Ale żeby nie było, że miłorząb to najwspanialsza roślina świata zawierająca same dobroczynne substancje – składnikami bardzo niekorzystnymi dla zdrowia człowieka są tzw. kwasy ginkgolowe, którym przypisuje się działanie alergizujące, mutagenne (uszkadzające geny), a przede wszystkim (o, ironio!) – neurotoksyczne, czyli powodujące uszkodzenia w obrębie układu nerwowego.
Podczas produkcji preparatu z wyciągiem z tej rośliny zawartość kwasów ginkgolowych powinna podlegać rzetelnej kontroli – przyjmuje się, że ich zawartość nie może być wyższa niż 0,0005%. Jak jest w praktyce, piszę odrobinę później.
Źródło: fechi fajardo / Foter.com / CC BY
Ginkgo biloba – zastosowanie we współczesnej medycynie
Skuteczność wyciągu z miłorzębu japońskiego jest potwierdzona wieloma badaniami klinicznymi, a zawierające go preparaty są stosowane w całej gamie schorzeń, których przyczyny leżą w niedostatecznym ukrwieniu narządów lub w których poprawa krążenia mogłaby przynieść wymierną poprawę stanu zdrowia.
Gdzie można stosować wyciągi z Ginkgo jako leczenie samodzielne lub wspomagające?
- osłabienie pamięci i zaburzenia koncentracji
- zawroty głowy, szumy uszne – należy pamiętać, że istnieje wiele przyczyn tych schorzeń m.in. uszkodzenie nerwów czy stosowane leki; wyciągi z miłorzębu japońskiego wykazują zastosowanie tylko w przypadku zaburzeń spowodowanych niedokrwieniem;
- zaburzenia równowagi pochodzenia naczyniowego
- zespoły otępienne różnego rodzaju, łącznie z chorobą Alzheimera - wieloośrodkowe badania wykazały skuteczność wyciagów z Ginkgo – wielomiesięczne stosowanie tych preparatów pozwoliło na poprawę procesów pamięciowych i usprawnienie procesów poznawczych. Poprawiły się również zachowania społeczne, stwierdzono zmniejszenie zachowań depresyjnych. Mechanizm takiego działania to najprawdopodobniej zwiększenie wychwytu wolnych rodników (są one jednym z czynników uszkadzających komórki nerwowe), zmniejszenie odkładania tzw. beta-amyloidu (odgrywa bardzo ważną funkcję w patogenezie choroby Alzheimera) oraz ogólna poprawa ukrwienia komórek nerwowych
- zaburzenia krążenia obwodowego – bardzo dobre efekty osiąganie są przy leczeniu tzw. chromianii przestankowych, które są skutkiem postępującej miażdżycy – w wyniku odkładania się blaszek miażdżycowych w naczyniach krwionośnych dochodzi do niedokrwienia mięśni np. łydek. Skutkiem tego są skurcze łydek.
Dodatkowo wyciągi z miłorzębu znajdują zastosowanie w leczeniu wspomagającym choroby zakrzepowo-zatorowej - uszkodzenia siatkówki oka (o przyczynie niedokrwiennej) - tutaj wyniki badań są nadal dyskusyjne. O co właściwie chodzi? Przede wszystkim rozważa sie zastosowanie wyciągów z miłorzębu w leczeniu zaburzeń funkcjonowania tzw. plamki żółtej, czyli struktury odpowiedzialnej za ostre widzenie. Jej uszkodzenie związane jest najczęściej z jej niedostatecznym ukrwieniem oraz niszczącym działaniem wolnych rodników. Na chwilę obecną obiecujące wyniki badań u zwierząt nie zostały ostatecznie potwierdzone u ludzi.
Preparaty zawierające w swoim składzie wyciągi z miłorzębu stosowane są, z mniejszym lub wiekszym skutkiem, w wielu innych schorzeniach. Nie sposób ich tu wszystkich wymienić, ale i nie taki jest cel tego artykułu.
O czym musimy pamiętać, jeżeli przechodzimy do stosowania tego typu preparatów? Przede wszystkim o tym, że nie są to jakieś cudowne pigułki, które wyleczą nas ze wszystkich chorób neurologicznych, a dodatkowo tak świetnie poprawią nam pamięć i koncentrację, że zrobią z nas żywe „super-komputery”. Dodatkowo ich działanie opiera się o długie, wielotygodniowe, a niekiedy nawet wielomiesięczne stosowanie – jedna tabletka czy nawet jedno opakowanie niewiele nam pomoże. Ale pojawia się kolejne pytanie: czy każdy może te preparaty stosować?
Swego czasu stosowałam preparaty miłorzębu i rzeczywiście, zauważyłam, że „myśli się lepiej”. Ale nie ma co oczekiwać cudu – trzeba odrobinę je pobrać, aby był jakikolwiek efekt :)
Fajny post. Zapraszam na http://poduszkowcekolno.pl.
Dzień dobry!
mam parę pytań:
-Czy można stosować miłorząb profilaktycznie?
-W jakich formach można go dawkować? Jedynie ekstrakt?
z góry dziękuje za odpowiedź! :)
Witam, mam pytanie czy lepiej stosować miłorząb japoński w liściach do zaprzenia (czy to jest czysta postać miłorzębu) i jego działanie będzie lepsze czy lepiej stosować w tabletkach? dziękuje za odpowiedz