Kiedy dziecko zaczyna gorączkować. Jak sobie radzić z podwyższoną temperaturą u dzieci i niemowląt?

Porozmawiajmy o ibuprofenie

Drugie, ale równie zaszczytne drugie miejsce w kategorii „najbezpieczniejsze leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe” zajmuje wspomniany już ibuprofen.

Podobnie jak paracetamol, występuje on w całej gamie preparatów – od zawiesin w dawkach „standardowych” i forte po czopki. Tutaj również uczulam Was na dawki, w jakich podawany jest lek. Większość specyfików ma klasyczną dawką: 100mg/5ml (Ibum, Nurofen, Ibufen, Bufenik, Milifen). Całe szczęście, dawki zwiększone, 200mg/5ml, są wyraźnie oznaczone jako te „forte”: mamy Ibum Forte, Nurofen Forte czy Ibufen Forte. Uwaga! Wyjątek stanowi Bufenik - w jego przypadku mamy zaznaczoną dawkę bez żadnego, dodatkowe określenia!

Świetną właściwością ibuprofenu jest jego działanie przeciwzapalne – cecha, której nie posiada paracetamol. Dla „nie-syropowych” dzieci mamy również czopki. Niezależnie od marki (Nurofen, Ibum, Ibufen Baby) mamy dwie dawki: 60mg i 125mg. Sytuacja analogiczna do paracetamolu – zawiesiny podajemy standardowo co 4-6 godzin, czopki – co 6-8 godzin.

Produkuje się również tabletki w wersjach „junior” czy „baby”. Chociaż tutaj nie są już one takie „wyjątkowe” - wszystkie zawierają w składzie ibuprofen w dawce 200mg, czyli takiej samej, która występuje w popularnym Ibupromie czy Ibumie :) Jeżeli ktoś ma „na stanie” klasyczny Nurofen czy inne odpowiedniki to bez problemu może podawać je dziecku – zawsze to parę groszy w kieszeni :)

Świetną właściwością ibuprofenu jest jego działanie przeciwzapalne – cecha, której nie posiada paracetamol. Oba działają przeciwbólowo i przeciwgorączkowo, ale tylko ten pierwszy będzie zmniejszał stan zapalny u naszego małego brzdąca.
Standardowo, lekiem tzw. „pierwszego rzutu” w terapii gorączki i bólu jest paracetamol – głównie ze względu na, wspomniane już przeze mnie, bezpieczeństwo przy jednoczesnej skuteczności. Jeżeli jednak tym objawom towarzyszy dodatkowo obrzęk, zaczerwienienie, nacieki i jakiekolwiek inne objawy trwającego stanu zapalnego wówczas pałeczkę przejmuje ibuprofen i to właśnie od niego rozpoczyna się kurację dziecka.

Standardowe dawkowanie jest niewiele niższe od paracetamolu – podaje się średnio plus/minus 10mg/kg masy ciała. Odrobinę mniej dla niemowląt, odrobinę więcej dla starszych dzieci :) Mamy tutaj sytuację analogiczną, jak w przypadku paracetamolu – nie bójmy się dawek! „Widełki” bezpieczeństwa leku są szerokie i 0,1ml w tą czy w tamtą stronę nie zrobi większej różnicy w zdrowiu naszego dziecka.

 

Przeciwskazania do stosowania ibuprofenu i jego działania niepożądane

No dobrze, ale skoro ibuprofen jest taki świetny to dlaczego wyparł go paracetamol? Tutaj, przede wszystkim, rozchodzi się o kwestię kluczową, czyli bezpieczeństwo stosowania u naszych maluchów – paracetamol jest mimo wszystko bezpieczniejszy i może być stosowany u większej grupy dzieci.

W przypadku paracetamolu zwracamy uwagę głównie na szkraby z niewydolnością wątroby i nerek. Natomiast ibuprofenu nie powinna stosować już szersza grupa małych pacjentów.
Przede wszystkim, przeciwwskazany jest on u dzieci z astmą, podobnie jak wszystkie NLPZty, gdyż może powodować niepożądany skurcz oskrzeli. Ostrożnie powinny podchodzić do niego również rodzice, których pociechy są na niego uczulone, chorują na stany zapalne jelit, zaburzenia czynności serca czy mają różnego typu skazy krwotoczne.
Przy stosowaniu dużych ilości ibuprofenu, przekraczających dawkowanie dobowe i jednorazowe, mogą pojawić się krwotoki z delikatnych żołądków naszych dzieci. Nie wolno go również podawać dzieciom cierpiącym na zakażenie układu moczowego – ibuprofen może zmniejszać i tak „upośledzoną” funkcję nerek.

Paracetamol jest mimo wszystko bezpieczniejszy i może być stosowany u większej grupy dzieci.Nie ma co jednak dramatyzować – ibuprofenu jako leku przeciwgorączkowego i przeciwbólowego używają miliony rodziców i nie mamy co chwilę informacji w gazecie o jego niekorzystnych działaniach. Pamiętajmy, że zasadniczo jest to lek bezpieczny – po uwzględnieniu oczywiście wszystkich przeciwwskazań :) Bardzo rzadko daje działania niepożądane poważniejsze niż nudności i niewielką wysypkę – a to można obserwować również w przypadku super-bezpiecznego paracetamolu.

 

Paracetamol i ibuprofen – konfrontacja!

Odpowiedzmy sobie teraz na kilka bardzo ważnych pytań – który z leków przeciwbólowych jest silniejszy? Który lepiej zbija gorączkę? Czy profil ich bezpieczeństwa jest porównywalny?
Aby sobie to ładnie uporządkować przygotowałam dla Was małą grafikę „podsumowującą” :) Część z Was kojarzy ją zapewne z fanpage’u na Facebooku – umieszczam ją jednak i tutaj, w końcu to tutaj jest jej miejsce :)

(aby powiększyć kliknij na obrazek lewym przyciskiem myszy)
www.lekinacodzien.pl

Działanie przeciwbólowe paracetamolu i ibuprofenu jest bardzo zbliżone – o tyle ważne jest to, że dają zbliżone działania niepożądane. Okazało się jednak, że jeżeli zależy nam na intensywnym zbijaniu gorączki to lepiej powinien sprawdzać się ibuprofen. Aczkolwiek teoria teorią, a wielu rodziców wspomina, że skuteczniej działa u ich małych brzdąców paracetamol. Grunt to odmienność osobnicza :)

Jest jednak jeden szczegół, w przypadku którego nie ma wątpliwości. Właściwości przeciwzapalne posiada jedynie ibuprofen i to właśnie on jest w pierwszej kolejności zalecany przy leczeniu bólu i gorączki wraz z towarzyszącym stanem zapalnym.

Jak widać, zwycięscy nie ma. Wszystko zależy od tego, co ma dla nas większe znaczenie :)

 

Kończąc już wątek…

… chciałabym tylko wspomnieć o naprzemiennym stosowaniu paracetamolu i ibuprofenu. Wprawdzie nie jest to oficjalna wytyczna, ale wiadomo, że taka praktyka stosowania tych dwóch leków przeciwgorączkowych jest baaardzo powszechna. Zalecają ją nie tylko nie lekarze, ale i farmaceuci. Haczyk! Metoda ta nadaje się tylko w przypadku dzieci wysokogorączkujących, u których zbicie temperatury na dłużej niż 3-4 godziny wydaje się niemożliwością.

I chociaż określenie „stosowanie na przemian ibuprofenu i paracetamolu” wydaje się stosunkowo jasne to w swojej aptece spotykam wielu rodziców, którzy nie do końca rozumieją o co w tym wszystkich chodzi. Bo Pani doktor zaleciła, a oni się nie dopytali, bo: się wstydzili/nie pomyśleli/zapomnieli… Cokolwiek. Jakby to prosto wytłumaczyć…. Hmm… Ja tę kwestię bardzo lubię wyjaśniać za pomocą zegarka (rodzice dostają wersję troszkę bardziej uproszczoną:):

www.lekinacodzien.pl

Jak widać, przy takim stosowaniu leków, dziecko dostaje lek przeciwgorączkowy co 4godziny – jest to na zmianę albo paracetamol, albo ibuprofen. Jednocześnie, nie przekracza się dobowego dawkowania żadnego z tych leków – maksymalnie 3 dawki na dobę (tak zaleca większość producentów).  Jest to o tyle dobre rozwiązanie, że póki dziecko dostanie kolejną porcję np. paracetamolu to jego wątroba zdąży już poprzednią dawkę „przetrawić” (a w miedzyczasie gorączkę zbija ibuprofen).

Jednak, tak jak już wcześniej wspomniałam, nie jest to metoda „na co dzień” – mimo wszystko wątroba naszego dziecka dostaje troszkę „w kość”. Jest to jednak o wiele lepsze rozwiązanie niż podawanie non-stop jednego leku – to tylko prosta droga do przedawkowania substancji leczniczej. Warto jednak zostawić je tylko na szczególne „okazje” :)

 

Hmm… To by było na tyle :) I tak nagroda należy się temu, kto dotarł do końca^^ A może macie jakieś inne, sprawdzone sposoby na zbijanie gorączki u dzieci? Jak Wasze szkraby reagują na leczenie? Lubicie podawać im leki przeciwgorączkowe? Czekam na Wasze odpowiedzi w komentarzach.
A tymczasem – do następnego artykułu!

Zdjęcie główne: robscomputer / Foter.com / CC BY

Facebook0Google+0Twitter0Email

5 komentarzy o: “Kiedy dziecko zaczyna gorączkować. Jak sobie radzić z podwyższoną temperaturą u dzieci i niemowląt?

  1. ale czytelnie wszystko opisane, ja podaję swojemu dziecku milifen własnie ze względu na zawartość ibuprofenu i niską cenę w porównaniu z innymi podobnie działającymi, wiedziałam że ibuprofen szybciej zbija gorączkę ale nie wiedziałam np że w porównaniu z paracetamolem jest lepszy bo ma również działanie przeciwzapalne, będę jeszcze wracać do Pani artykułów

  2. To porady dla początkujących, nie dla doświadczonych matek. Ale nawet doświadczonej i ocatyznej mamie mogą przydać się np. informacje o wcześniakach. Dla mnie odkryciem było, że po trzech miesiącach karmienia butelką możliwe było przejście na karmienie piersią. To prawdopodobnie głf3wnie kwestia wiary i determinacji mamy. Co zniekształconego przełyku po intubacji żaden lekarz mi o tym nie powiedział. Z perspektywy wydaje się to oczywiste, ale w praktyce wcale tak nie jest. I pierwszy punkt o odporności moja 1,5-miesięczna Ania, świeżo po powrocie z intensywnej terapii, zaraziła się od nas grypą. Mf3j mąż był ciężko chory, miał 39 stopni gorączki. A Ania tylko dostała kataru, trochę kaszlu, plus stan podgorączkowy i po paru dniach wyzdrowiała. Ale większość lekarzy dałaby takiemu wcześniakowi od razu antybiotyk. Bogu dzięki trafiliśmy na doświadczonego, wielodzietnego lekarza, ktf3ry nie spanikował. Stwierdził, że Ania nie wygląda na ciężko chorą i radził poczekać. Dzięki niemu udało nam się nie wpaść w błędne koło antybiotykf3w

  3. U nas od dawna na gorączkę podaję dzieciakom ibufen. Też zawiera ibuprofen i bardzo skutecznie działa, i ma tę zaletę, że nie zawiera barwników, a mój mały jest alergikiem i staramy się unikać potencjalnych substancji alergizujących.

    • nie wiedziałam, że nie ma barwników. Ja również mam małego alergika i muszę uważać na to co je dziecko i jakie leki mogę mu podawać. To dla mnie dobra wiadomość bo lek zawiera ibuprofen więc dodatkowo działa przeciwzapalnie.

  4. ja obniżam mojemu dziecku gorączkę podając milifen, moim zdaniem szybciej działa niż paracetamol, a kupuję go bo ma fajny truskawkowy smak co dla mnie oznacza brak kłopotów z podawaniem go, a do tego jest tańszy od reklamowanych syropków a równie skuteczny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *