Leki przeciwbólowe – ile można i jak często?

Braciszek ibuprofenu – deksibuprofen

Deksibuprofen jest zdecydowanie mniej znany niż ibuprofen, ale nie można mu zarzucić, że jest mniej skuteczny. Wręcz przeciwnie – deksibuprofen sam w sobie działa silniej niż ibuprofen. Dlaczego?

Ibuprofen jest tzw. mieszaniną racemiczną. Oznacza to, że jest on mieszaniną izomerów prawo- i lewoskrętnych – po połowie każdego. Gdzie jest haczyk? Otóż okazuje się, że działanie biologiczne wykazuje… jedynie izomer prawoskrętny (deksibuprofen), a lewoskrętny jest nieaktywny farmakologicznie. Innymi słowy – połowa ibuprofenu nie działa. Jest to oczywiście znaczne uproszczenie, bo forma lewoskrętna może w naszym organizmie przechodzić w prawoskrętną, ale nie zastanawiajmy się nad tym za długo, bo nie o tym jest dzisiejsza rozprawka.

Działanie biologiczne wykazuje… jedynie izomer prawoskrętny (deksibuprofen), a lewoskrętny jest nieaktywny farmakologicznie. Patrząc na to z perspektywy dawkowania okazuje się, że 200mg deksibuprofenu działa tak jak 400mg ibuprofenu. Dzięki temu zmniejszamy dawkowanie takiej substancji – jak maksymalna dawka dla ibuprofenu wynosiła 1200mg, tak tutaj – jedynie 600mg (200mg deksibuprofenu co 6-8 godzin – maksymalnie trzy tabletki na dobę). Niektórzy twierdzą, że zmniejszenie dawki pozwala na ograniczenie działań niepożądanych, ale nie zostało to potwierdzone w żadnych badaniach klinicznych.

Jedynym, dostępnym obecnie preparatem, zawierającym deksibuprofen jest Seractil.

 

Pyralgina

Całe szczęście metamizol sodowy, bo tak fachowo nazywa się składnik występujący w Pyralginie nie jest tak popularny jak ibuprofen czy paracetamol. Dlaczego mówię „całe szczęście”? Bo niestety, ale jego profil bezpieczeństwa jakoś wybitnie nie zachwyca.
Lek Pyralgina wskazany jest w leczeniu: bólu różnego pochodzenia o dużym nasileniu, a także gorączki, gdy zastosowanie innych środków jest przeciwwskazane lub nieskuteczne. Nie dość, że daje działania niepożądane typowe dla NLPZów, czyli obciążenie nerek, możliwość wystąpienia skurczu oskrzeli etc. to dodatkowo może mieć wpływ na składniki krwi. Dodajmy do tego, że metamizol sodowy został wycofany w wielu krajach, nie tylko ze względu na występowanie agranulocytozy czy leukopenii (obniżenie ilości neutrofilii i leukocytów we krwi), ale również ze względu na częste reakcje alergiczne i już mamy odpowiedź dlaczego powinien być stosowany tylko doraźnie. Nawet w ulotce producent napisał: „Lek Pyralgina wskazany jest w leczeniu: bólu różnego pochodzenia o dużym nasileniu, a także gorączki, gdy zastosowanie innych środków jest przeciwwskazane lub nieskuteczne. A jak już producent (który przecież na tym preparacie ZARABIA) tak pisze, to musi być coś na rzeczy.

Ale trzeba przyznać, że gorączkę zbija świetnie:) Sama leczę się metamizolem, gdy gorączka galopuje, a ja już jestem po innych lekach, które mało co dają. Pamiętajmy jednak, że bierzemy tylko 1-2 tabletki i to maksymalnie 3 razy na dobę w 6-8-godzinnych odstępach (maksymalna dawka dobowa: 3g). Zresztą, jeżeli taką porcją metamizolu nie zbiliśmy gorączki albo wraca do nas jak bumerang to lepiej pokuśmy się o wizytę u lekarza, a nie próby samoleczenia.

P.S. Ostatnio pojawiła się konkurencja dla Pyralginy - nazywa się Re-Algin i zawiera 500mg metamizolu sodowego (opakowania po 6 tabl.)

glowa_blogŹródło: mislav-m / Foter.com / CC BY

Naproksen

Naproksen jest kolejnym przedstawicielem niesteroidowych leków przeciwzapalnych. Uważa się, że działa silniej przeciwbólowo i przeciwzapalnie od ibuprofenu, ale i jego działania niepożądane mogą być większe. W tabletkach występuje on w postaci wolnego kwasu (naproxenum) lub jego soli sodowej (naproxenum natricum). Sól sodowa ma zdecydowanie lepszą rozpuszczalność i zgodnie z zasadą: „lepiej rozpuszczone – szybciej działające” będzie skuteczniejsza w zwalczaniu bólu niż sam kwas. Całe szczęście, większość zarejestrowanych bez recepty preparatów naproksenu zawiera jego sól sodową (Aleve, Naxxi, Anapran Neo - dawki po 220mg). Wolna forma kwasu występuje jedynie w preparacie Naproxen firmy Aflofarm.

 

Naproxen – dawkowanie

Sytuacja tutaj się powtarza i powtarzać się będzie przy każdym zastosowanym leku przeciwbólowym. Dawki wyższe na receptę, dawki niższe – bez recepty. Maksymalna dawka w samoleczeniu wynosi 660mg naproksenu sodowego, co daje nam 3 tabletki na dobę co 6-8 godzin. Bardzo dobre rezultaty osiąga się po zastosowaniu najpierw dawki „uderzeniowej”, czyli 440mg naproksenu sodowego (2xAleve lub 2xNaxxi), a następnie po 12 godzinach – jednej tabletki jako dawki „podtrzymującej”.

Naproksenu nie stosuje się u dzieci poniżej 16 roku życia, chyba, że na zlecenie lekarza.

 

Na koniec – diklofenak

I zbliżając się ku końcowi wspomnę jeszcze o diklofenaku, który w Polsce występuje jako Voltaren Acti (12,5mg), Voltaren Acti Forte (25mg) oraz Vostar (12,5mg). Maksymalna dawka przeznaczona do samoleczenia wynosi 75mg,co odpowiada 3-6 htabletkom, co 6 godzin.

 

Co jednak zrobić, jeżeli ból jest naprawdę silny?

Powiedziałabym, że wybrać się do lekarza, który dysponuje większą ilością leków przeciwbólowych niż te wszystkie aspiryny, ibuprofeny czy paracetamole. Wiadomo jednak jak jest – kolejki, brak czasu, strach przed diagnozą… Nie bez powodu mówią, że samoleczenie to sport narodowy Polaków. Dlatego zbierzemy razem wszystkie dobre rady, o których powinniśmy pamiętać, gdy łapie nas naprawdę silny ból. Zanim jednak dojdziemy do tego, jeszcze kilka słów o preparatach złożonych:

glowa_blog1Źródło: Stefan Neuweger / Foter.com / CC BY

1. Dobroczynne działanie kofeiny i kodeiny

Kofeina i kodeina są substancjami, które świetnie nasilają działanie przeciwbólowe preparatów. Same bólu wprawdzie nie zmniejszają (kodeina wykazuje bardzo słabe działanie przeciwbólowe, mimo iż jest pochodną morfinową), ale sprawiają, że taki preparat działa silniej niż sam paracetamol czy kwas acetylosalicylowy. Mechanizm nie jest do końca poznany i udowodniony, ale niejednokrotnie już potwierdzono, że zastosowanie kodeiny czy kofeiny razem z lekiem przeciwbólowym pozwala zmniejszyć dawkę tego drugiego nawet o 30%. W przypadku bólu głowy świetne efekty daje również skurcz naczyń krwionośnych, który występuje po zastosowaniu kofeiny – rozszerzenie naczyń krwionośnych uważa jest za jeden z czynników nasilających ból.

Kofeina i kodeina są substancjami, które świetnie nasilają działanie przeciwbólowe preparatów. Dla osób stosujących znaczne dawki leków przeciwbólowych jest to naprawdę fajne rozwiązanie – tabletki działają silniej, w związku z tym możemy brać ich mniej. Nasza wątroba jeszcze nam za to podziękuje. Jednak i tutaj znajdziemy wady.
Jedną z nich jest możliwość wywoływania zaburzeń rymu serca u osób mających problemy z jego miarową pracą. Dotyczy do kofeiny, która w małych dawkach nam nie zaszkodzi, ale przy stosowaniu kilku tabletek na dobę może u niektórych zrobić różnicę. Warto również pamiętać, że kofeina, ale przede wszystkim kodeina mogą uzależnić! W najbardziej drastycznych przypadkach kończy się na to całkowitym uzależnieniu od tych substancji, w łagodniejszych – silnym bólem głowy, który nakręca stosowanie dodatkowych dawek leku przeciwbólowego. Ale spokojnie – stosowanie DORAŹNE nie daje tak drastycznych efektów ubocznych.

Kofeina łączona jest najczęściej z paracetamolem (Apap Extra, Cefalgin, Codipar Plus, Gripex Control, Panadol Extra), choć występuje również z kwasem acetylosalicylowym (Aspiriv Extra, Coffepirine, Etopiryna), a także razem z tymi dwoma lekami jednocześnie (Excedrin MigraStop).

Kodeinę znajdziemy w takich preparatach, jak Antidol (kodeina + paracetamol) czy Nurofen Plus (kodeina + ibuprofen).

Preparatem łączącym wszystko naraz jest Solpadeine. W środku znajdziemy paracetamol, kofeinę i kodeinę. Na silne bóle głowy idealny. W jego przypadku zalecam jednak ostrożność. W naszej aptece mamy już jednego pana, który od preparatu się najzwyczajniej w świecie uzależnił.

Takie wzmocnione preparaty są świetną alternatywą dla pojedynczych leków przeciwbólowych. Warto jednak zwrócić uwagę, że wówczas maksymalna dawka to nie będzie 2, 3 czy 4g, ale zdecydowanie mniej. Bo przecież ta kodeina czy kofeina również ma swoje ograniczenia i nie można brać jej bezkarnie. Warto w związku z tym dokładnie zapoznać się dawkowaniem dla określonego preparatu.

 

2. Złożone leki przeciwbólowe jako alternatywa dla preparatów „pojedynczych”

Całe szczęście rynek leków przeciwbólowych to nie tylko pojedynczo pakowane ibuprofeny czy paracetamol, ale również cała gama preparatów złożonych zawierających w swoim składzie dwie lub więcej substancji. Z racji tego, że jedna i druga działają przeciwbólowo to ich efekty przeciwbólowe się kumulują. Pozwala to na zastosowanie mniejszych dawek poszczególnych substancji przy zachowaniu takiego samego efektu. Wada? Mamy działania niepożądane i przeciwwskazania dla dwóch substancji przeciwbólowych, a nie tylko jednej.

Wada? Mamy działania niepożądane i przeciwwskazania dla dwóch substancji przeciwbólowych, a nie tylko jednej. Najpopularniejszym połączeniem dwóch leków przeciwbólowych jest fuzja paracetamolu z ibuprofenem. Dwójka ta występuje w preparacie Nurofen Ultima (200mg ibuprofenu + 500mg paracetamolu) oraz naszym polskim Metafenie (200mg ibuprofenu + 325mg paracetamolu). Saridon czy Cefalgin to połączenie paracetamolu z przeciwbólowym propyfenazonem i kofeiną. Etopiryna to natomiast kumulacja kwasu acetylosalicylowego z etenzamidem i kofeiną. Również wspomniany Excedrin MigraStop to połączenie kwasu acetylosalicylowego z paracetamol i kofeiną.

Preparaty takie są silniejsze niż standardowe Ibupromy, ale dają jednocześnie więcej działań niepożądanych. Narzekanie na bóle brzucha po zastosowaniu takich połączeń to niekiedy już norma. Mimo wszystko nasz żołądek nie ma ścianki z betonu i wszystko, co przeciwbólowe może go obciążyć. Do tego nasza wątroba ma więcej pracy. Bo nie ma co się łudzić, że najpierw sobie spokojnie przerobi ASA, a później się weźmie za pozostałe składniki w kolejce. Nie, ona będzie brała wszystko naraz, a niestety taka intensywna praca nie działa na nią zbyt dobrze.

Z tego też względu, złożone preparaty przeciwbólowe polecam głównie osobom z silnym bólem z wyraźnym zaznaczeniem, że są to preparaty do doraźnego stosowania. Na co dzień warto zaprzyjaźnić się z prostszymi preparatami.

Facebook0Google+0Twitter0Email

5 komentarzy o: “Leki przeciwbólowe – ile można i jak często?

  1. Rzadko biorę leki przeciwbólowe i swojemu dziecku też staram się nie podawać, jak nie muszę, ale jeśli już jest potrzeba, tak jak ostatnio przy ząbkowaniu, to daję mu ibufen, bo nie tylko jest b. skuteczny w walce z bólem, ale też w składzie nie ma cukru i barwników.

  2. Ja mam niestety częste bóle głowy, w czasie których nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, więc leki przeciwbólowe są mi wtedy niezbędne. A w zasadzie niezbędna jest pyralgina, bo tylko ona skutecznie uśmierza ból.

  3. też nam się ibufen sprawdził, ma szybkie działanie i a długo zbija gorączkę. Marysia złapała jelitówkę i mieliśmy stres z biegunką i bólem brzuszka. Na szczęście u niej szybko przeszło, gorzej było z nami.

  4. Ja też biorę przeciwbólowo pyralginę, bo wychodzę z założenia, że lepiej wziąć jedną pyralginę niż 10 innych tabletek, żeby ból ustąpił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *