Dobry preparat na stawy? To nie takie proste! Przeglądówka przez suplementy stosowane w leczeniu bólów stawowych. Cz.1. Preparaty glukozaminy, chondroityny i kolagenu.

Poproszę coś na stawy. Mogłaby by mi pani coś doradzić?” Wiecie jak często słyszę to pytanie? Codziennie. Dzień w dzień ktoś poszukuje preparatu na bolące stawy i trzeszczące kolana. I wbrew pozorom nie są to tylko osoby starsze, u których kłopoty z chodzeniem są niejako wpisane w urodę ich wieku – bardzo często są to również osoby młodsze, w wieku moim czy mojego męża. A skoro osoby w okolicach trzydziestki zaczynają już boleć kolana to co będzie na starość? Strach myśleć i pewnie dlatego preparaty glukozaminy, chondroityny i kolagenu cieszą się tak dużą popularnością. Śmiałabym twierdzić, że powoli stają się najpopularniejszą kategorią produktową co skrzętnie wykorzystują firmy farmaceutyczne – preparatów na stawy namnożyło się już tyle, że może dostać zawrotów głowy. I pewnie próba ogarnięcia tego wszystkiego to szalony pomysł, ale osobiście takie pomysły lubię. I dlatego dzisiaj zrobię małą przeglądówkę przez suplementy stosowane w leczeniu bólów stawowych – w końcu zawsze można spróbować, prawda? Na pierwszy rzut idą te najpopularniejsze, czyli te oparte na glukozaminie, chondroitynie, kolagenie i kwasie hialuronowym. (więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Podwójna natura leku: ibuprofen. Przyjrzyjmy się najpopularniejszemu lekowi przeciwbólowemu w Polsce!

Praktycznie od początku istnienia tego bloga starałam się uświadomić Wam, że nie ma leków całkowicie bezpiecznych – są tylko te bardziej i mniej szkodliwe. Praktycznie każdy preparat ma swoją podwójną naturę – zrobi dużo dobrego, ale i krzywdę może zrobić nam niemałą. Z tego też powodu rozpoczynam nową serię na blogu – „Podwójna natura leku”. Co jakiś czas planuję publikować posty, w których będę pokazywać Wam plusy i minusy najpopularniejszych leków dostępnych bez recepty. Większość tych informacji znajdziecie w ulotkach, ale przyznajcie się – ile z nich zapamiętujecie? Liczę, że ta forma będzie dla Was odrobinę przystępniejsza! Ale koniec wstępów, bierzemy się do pracy! Na pierwszy rzut idzie najpopularniejszy lek przeciwbólowy – ibuprofen.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Kamienie nerkowe? Nie tylko piwo! Jak leczyć kolkę nerkową w warunkach domowych?

Mieliście kiedyś atak kamieni moczowych? Nie? To świetnie, bo podobno to nic fajnego. Mnie osobiście ta przypadłość nigdy nie dotknęła (odpukać!), ale dorwała mojego męża. I chyba rzeczywiście jest ciężka do wytrzymania, skoro sam, z własnej woli pojechał na pogotowie, mimo iż na co dzień szpitale i przychodnie omija szerokim łukiem, a namówienie go na wizytę u lekarza graniczy z cudem. I to tak naprawdę on zaproponował dzisiejszy temat. Podchwyciłam go, bo przyznam się Wam, że w swojej codziennej pracy spotykam całkiem sporo osób pokroju mojego męża – najpierw do apteki, a jak to nie pomoże to do lekarza. A więc, czym możemy się ratować, kiedy dorwie nas atak kamicy moczowej? Czy piwo i ciepłe kąpiele to nasza jedyna, „domowa” alternatywa?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Tego robić nie będziesz! 10 podstawowych błędów popełnianych przez osoby stosujące leki przeciwbólowe.

Swego czasu czytałam badania, z których wynikało, że Polacy łykają całe tony leków przeciwbólowych. Byliśmy wówczas trzecim państwem na świecie (po Francji i Stanach Zjednoczonych) pod względem spożycia wszelkich pigułek uśmierzających ból. Nie wiem na jakiej pozycji znaleźlibyśmy się teraz, ale biorąc pod uwagę, ile mieszkańcy Białegostoku (i nie tylko) wydają na te wszystkie Ibupromy czy Apapy tylko w mojej aptece to myślę, że sytuacja się bardzo nie zmieniła. Dodajmy do tego te wszystkie magiczne pigułki uśmiechające się do nas z półek przykasowych sztandarowej chociażby Biedronki i odpowiedź nasuwa się sama. Z jednej strony to rozumiem – jak mnie boli głowa albo dokucza ząb to rzadko odmawiam sobie kapsułki, która ma mi przynieść ulgę i sprawi, że jakoś dotrwam do końca zmiany w pracy. Bo ząb zębem, ale pracować trzeba, bo samym bólem rachunków nie zapłacę. Zawsze się jednak staram trzymać pewnych podstawowych zasad, jakie obowiązują przy stosowaniu tych preparatów i nie popełniać błędów, które obserwuję u niejednego Kowalskiego. Błędów, których, mam nadzieję, nie popełnisz również ty! Także umówmy się: jakich rzeczy nie będziesz robić po przeczytaniu tego postu?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Czy wiesz, czym są inhibitory COX? Marka Ibuprom pod lupą!

W szpitalu można się wynudzić. I to potwornie. Ale z drugiej strony można się czegoś dowiedzieć. Ale nie będę tu dzisiaj mówić o rodzajach wenflonów, kroplówkach wyłącznie do lecznictwa zamkniętego czy innej wiedzy, którą można spijać z ust pielęgniarek. Nie, dzisiaj chodzi mi o takie proste rzeczy, których dowiaduję się z telewizji. I które proszą aż o skomentowanie po powrocie do domu.

Jedną z takich rzeczy jest nowa reklama Ibupromu. Mówiąc szczerze, nie wiem jak długo leci już w telewizji, gdyż jak wspominałam w jednym z ostatnich postów, telewizji nie oglądam. Natknęłam się na nią, kiedy jakiś czas temu w owym szpitalu leżałam. Jako że szpitalne oddziały nie są najbardziej rozrywkowymi miejscami na świecie to trzeba się ratować czym się da. Także leżę sobie któregoś dnia w moim łóżku i razem z towarzyszkami niedoli biorę się za oglądanie kolejnego filmu lecącego na TVNie. I to właśnie tam, wśród ciągnących się w nieskończoność miliona dwustu reklam wychwyciłam nową reklamę tego super-popularnego specyfiku. Ot, reklama jak reklama. Ale gdy usłyszałam w pewnym momencie kwestię „weź lek silniejszy od bólu – Ibuprom z inhibitorem COX” to aż mi brewka poszła w górę. I to właśnie ta reklama była inspiracją do napisania dzisiejszego postu. Dlatego dzisiaj zastanowimy się nad dwiema kwestiami. Po pierwsze: czym różnią się poszczególne preparaty tej marki? I po drugie: co to w ogóle jest inhibitor COX?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Leki przeciwbólowe – ile można i jak często?

To jednak święta prawda, że nic nie dostarczy lepszych pomysłów na nowy post niż samo życie. Nie inaczej było i tym razem. Wprawdzie nie będę pisała na podstawie własnych doświadczeń, tak jak w przypadku postu o podrażnionych oczach, bo całe szczęście problemów z bólem głowy/zęba/kręgosłupa (niepotrzebne skreślić) ostatnio nie miałam, ale problemy takie miała bliska dla mnie osoba. I powiem Was szczerze – uszy mi krwawiły, gdy słyszałam, jak się leczyła. Dlaczego dzisiaj ustalimy, ile w ogóle tabletek w ciągu dnia można wziąć. Jak często możemy je stosować? O jakich zasadach musimy pamiętać? I jak po prostu do tego podejść, aby nie narobić sobie popularnej „kuki”?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Kultowa marka w aptece! Czy zawsze warto w nią inwestować?

Wypromowanie marki to już połowa sukcesu. Wie o tym każdy przedsiębiorca wypuszczający jakiś produkt. Później już tylko fanów utrzymać i można na nich zarabiać kokosy. Firmy farmaceutyczne doskonale zdają sobie z tego sprawę, dlatego swoje „kultowe” marki zaprzęgają do promocji nowych specyfików. I naprawdę jest fajnie, kiedy „produktowe rodzeństwo” poprzez odpowiednio dobrany skład kontynuuje „rodzinne tradycje’. Gorzej, kiedy okazuje się, że nowy specyfik jest powtórzeniem tego, co w aptece było znane już baaardzo długo, a z oryginałem, oprócz nazwy, niewiele ma już wspólnego. Okazuje się, że płacimy wówczas za markę, a nie za innowacyjny produkt. Gdzie najwięcej możemy znaleźć takich „niby-nowości”?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

No-Spa bez tajemnic! Rozróżniasz jej poszczególne rodzaje?

To jednak święta, marketingowa prawda, że żaden produkt nie zwraca takiej uwagi konsumenta, jak ten na wysokości wzroku. Przekonuję się o tym na co dzień w związku z preparatem, który jest bohaterem naszego nowego wpisu. Przy jednym z okienek na naszej realizacji recept jakiś czas temu została wyeksponowana „plama” z No-Spy Comfort. Od tamtej pory przynajmniej kilka razy dziennie mam pytanie o ten preparat – przede wszystkim czy jest silniejszy niż zwykły czy to tylko zwykły bubel i ubranie nowego preparatu w nowe ciuszki. To właśnie te pytania stanowiły „motorek” do napisania tego postu. Nauczymy się dzisiaj rozróżniać poszczególne rodzaje tego najpopularniejszego leku rozkurczowego w Polsce.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail