Afty i pleśniawki u dzieci i osób dorosłych. Jak je leczyć? Czy Dezaftan naprawdę może nam pomóc?

Nie jest żadną tajemnicą, że w aptece mamy tzw. „preparaty sezonowe” i „preparaty całoroczne”. Szał na Rutinoscorbin trwa od pierwszych jesiennych podmuchów wiatru aż po późną wiosnę, a pantenol najlepiej sprzedaje się w trakcie upalnych, letnich wieczorów, kiedy to wracamy „spaleni” z plaży i ogródków działkowych. Po drugiej stronie barykady mamy preparaty, na które zapotrzebowanie jest przez cały rok – i do nich zaliczają się właśnie preparaty na afty i pleśniawki. I żeby nie było wątpliwości – afty i pleśniawki nie są takimi samymi schorzeniami, mimo iż większość osób używa tych określeń zamiennie. Dają podobne objawy, są tak samo uciążliwe, ba! Nawet niektóre leki stosowane do ich leczenia są takie same. Ale dzisiaj postanowiłam chwycić temat z tej odrobinę dokładniejszej strony. Będzie również słówko o preparacie o chwytliwej nazwie Dezaftan Med, który robi całkiem niezłą karierę w polskich aptekach – rzekłabym, że co druga osoba przychodząca z problemem aft interesuje się tym preparatem. Czy naprawdę jest taki skuteczny? Czym się różnią afty i pleśniawki? Jakie preparaty bez recepty mogą nam pomóc? Spróbujmy to wszystko ogarnąć!

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Asequrella, Femi Protect, Asevia? Czy to w ogóle działa? Opinia farmaceutki o „osłonówkach” stosowanych przy antykoncepcji hormonalnej.

Z tematami na kolejnego posta jest u mnie tak: albo otwieram swoją „poczekalnię’, w której zbieram wszystkie swoje pomysły i propozycje, które otrzymuję, albo po prostu piszę jednego posta i w międzyczasie nachodzi mnie wena na szersze opisanie jednej z kwestii o której tam wspominałam. I to właśnie ta druga opcja sprawiła, że spojrzałam łaskawszym okiem na „osłonówki” przy antykoncepcji, które stały się tak popularne i „superpotrzebne” po debiucie Asequrelli - najpopularniejszego chyba obecnie suplementu w tej kategorii produktowej. Piszę „najpopularniejszego”, bo Asequrella przez kilka ostatnich miesięcy dorobiła się nawet kilku „zamienników” – na fali popularności suplementu weszły na polski rynek chociażby Femi Protect oraz Asevia. A to tylko najpopularniejsze. Ale może weźmiemy je dzisiaj pod farmaceutyczną lupę?

Do tej pory pamiętam, jak wraz z dostawą leków przyjechało z hurtowni farmaceutycznej pierwsze opakowanie Asequrelli. Z racji tego, że telewizji nie oglądam to i nie widziałam reklamy tego suplementu. Wzięłam się za analizowanie składu i… brewka mi się tylko podniosła. Taką samą minę miała moja koleżanka, która wzięła się później za rozstawianie tego na naszych półkach. Bo skład jest… średni. I to delikatnie powiedziawszy. Czy ten suplement może działać? Czy naprawdę rozwiąże wszystkie nasze problemy z antykoncepcją hormonalną? I zadam jeszcze jedno pytanie: jeżeli nie Asequrella to co? Jak w stosunku do niej przedstawiają się jej „zamienniki”?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Wspomagamy nasze szare komórki! Cz.2. Żeń-szeń

bodyOstatnio obiecałam Wam, że temat suplementów wspomagających pamięć i koncentrację nie zakończy się na lecytynie i dzisiaj planuję spełnić tę obietnicę. Otworzyłam swoją „poczekalnię” i chwyciłam temat, który był na samym jej szczycie. Z tego powodu, dzisiaj kilka (albo kilkanaście) słów na temat arcyciekawej rośliny jaką jest żeń-szeń. Z pewnością słyszał o niej każdy – jeżeli nie w aspekcie farmaceutycznym to chociaż w sensie kulinarnym (podobna zupa z kurczakiem i żeń-szeniem jest genialna w smaku) albo… erotycznym:) Bo nie wiem czy wiecie, ale korzeń żeń-szenia jest uważany za jeden z najsilniejszych afrodyzjaków:)
My jednak zajmiemy się troszkę mniej przyziemnymi sprawami i skupimy się na tych właściwościach żeń-szenia dzięki którym możemy poprawić naszą pamięć i koncentrację – w końcu wyciąg z tej rośliny jest jednym z najpopularniejszych składników suplementów wspomagających nasze szare komórki.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Ile jest ważna Twoja recepta? Do kiedy można zrealizować wniosek? Kilka uwag i spostrzeżeń z perspektywy farmaceutki.

Tam gdzie są pieniądze, tam jest i biurokracja. Nie inaczej jest i w polskich aptekach – przecież przechodzą przez nie całkiem pokaźne sumy publicznych pieniędzy w ramach zwrotu refundacji leków. Nikogo więc nie dziwi, że farmaceuci mają mnóstwo przepisów, rozporządzeń i nakazów ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia i jego urzędników. Odgórnych wytycznych, których zmienić nie można niezależne od tego jak bardzo niekiedy byśmy chcieli, jest całkiem sporo. Jeden z przepisów dotyczy terminów ważności recept. Istnieje również rozporządzenie definiujące ważność naszych wniosków. Zdecydowanie można się pogubić:) Ale mam nadzieję, że po dzisiejszym poście pytania w stylu: „W jakim okresie mogę wykupić leki? Czy za trzy nie będzie już za późno?” będą tylko niemiłym wspomnieniem.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Stosujesz leki przeciwzakrzepowe? Tych preparatów powinieneś się wystrzegać!

Zrobimy sobie dzisiaj krótką przerwę od suplementów poprawiających pamięć i koncentrację, a zajmiemy się za to lekami przeciwzakrzepowymi, które dają tyle interakcji z innymi lekami, jak chyba żadna inna, powszechnie stosowana grupa preparatów. Problem stosowania tych leków polega w dużej mierze na tym, że dają one interakcje nie tylko z preparatami na receptę, ale również z wieloma lekami, na które recepta nie jest potrzebna. Kowalski idzie wówczas do apteki i całkowicie nieświadomie może zrobić sobie krzywdę – bo krwotoki po lekach przeciwzakrzepowych, albo wręcz przeciwnie, osłabienie ich działania i nasilenie objawów zakrzepowych nie zdarza się wcale tak rzadko. W sieci mało jednak informacji o niestosowaniu preparatów dostępnych bez recepty z tą grupą leków – większość artykułów skupia się na antybiotykach, lekach przeciwarytmicznych czy doustnych sterydach. A o soku z żurawiny czy miłorzębie japońskim trochę już ciszej… Postaram się to zmienić! Zaczynamy!

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Wspomagamy nasze szare komórki! Suplementy na pamięć i koncentrację. Cz.1. Lecytyna

Dzisiaj kolejny wpis na zamówienie. Wprawdzie za temat wspomagania naszych procesów myślowych zabierałam się już kilka razy, ale dopiero, gdy dostałam dwie wiadomości z prośbą o podjęcie wątku wzięłam się porządnie do pracy. W szczególności, że za jakiś czas matury, sesje letnie i egzaminy wstępne na studia, a sam proces nie trwa jednego czy dwóch tygodni – niekiedy są potrzebne miesiące stosowania jakiegoś preparatu, aby można było mówić o wymiernych korzyściach. Bo niestety, ale poprawa pamięci i koncentracji to jeden z najtrudniejszych orzechów do zgryzienia dla każdego farmaceuty.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Bądźmy świadomymi rodzicami! Jak odpowiednio przygotować się do ciąży?

Decyzja podjęta, klamka zapadła. Jesteście razem już dłuższy czas i dochodzicie do wniosku, że do pełni szczęścia brakuje Wam tylko tego dodatkowego, najmłodszego członka rodziny. Oczami wyobraźni już widzicie te wszystkie śpioszki i mikroskopijne buciki, które będziecie kupować dla swojej pociechy. Zastanawiacie się nad kolorem farby do pokoju, szukacie na Allegro przewijaka… Stop! Zanim przejdziemy to takich drobiazgów zastanówmy się najpierw, co zrobić, aby do ciąży się przygotować. Możemy oczywiście przejść od razu do „fazy właściwej”, ale skoro mamy już te kilka dodatkowych chwil przed ujrzeniem dwóch kresek na teście ciążowym to może warto byłoby je przeznaczyć na zastanowienie się, co zrobić aby za 9 miesięcy cieszyć się z narodzin zdrowego dzidziusia.

Nie będę jednak pisała o metodach relaksacyjnych, aktywności fizycznej, regulowaniu masy ciała czy ograniczaniu alkoholu i papierosów, bo internet jest pełen takich rad i każdy szanujący się portal „prorodzinny” ma w swojej bazie danych przynajmniej jeden artykuł na ten temat. Chciałabym się za to skupić na farmakologicznej stronie przygotowań do ciąży. Z tego też względu, na prośbę jednej z Czytelniczek, będzie dzisiaj o kwasie foliowym, witaminie A, lekach uszkadzających płód i kilku innych kwestiach, które mogą mieć znaczenie dla naszego nowego członka rodziny.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

W ulotkach cisza, a na forach burza! Czy furaginę można łączyć z alkoholem?

Upiliście się kiedyś połową piwa? Nie? To świetnie, bo nie dość, że przeżycie nieprzyjemne to jeszcze wstyd przeogromny niczym Kasprowy Wierch z perspektywy mrówki. Jeszcze pół biedy, jeżeli w ulotce pisze jak wół, że połączenie leku z alkoholem może się skończyć przyspieszonym powrotem do domu i gigantycznym kacem. Gorzej, jeżeli reakcja taka występuje, a w ulotce… cisza. W końcu nikt nie jest alfą i omegą, a wypadki chodzą po ludziach. Jednym z leków, które dają gwałtowną reakcję z alkoholem jest furazydyna, znana szerszej publiczności jako furagina. Fora internetowe uginają się wręcz od ostrzeżeń dziewczyn, które piły alkohol podczas kuracji alkoholem i obserwowały u siebie najróżniejsze objawy. Z drugiej strony, zarówno w ulotce informacyjnej, jak i charakterystyce produktu leczniczego o takiej interakcji się nie wspomina. To jak to w końcu z tą furaginą jest?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail