Tych leków słońce nie lubi! Jakie preparaty mogą uwrażliwiać naszą skórę na promieniowanie słoneczne? Cz.2: Leki na receptę.

Pamiętacie jak dawno, dawno temu pisałam o lekach bez recepty, które mogą uwrażliwiać naszą skórę na promieniowanie słoneczne? Próbowałam ostrzec Was wówczas, że łączenie ze słońcem dziurawca, maści przeciwbólowych, preparatów na bazie witaminy A, olejków eterycznych i preparatów na trądzik nie zawsze jest dobrym pomysłem. Zaczerwienienie, wysypki, niepożądana, zbyt intensywna opalenizna i niepotrzebne nikomu, bolesne bąble nie są tym, co tygryski lubią najbardziej. Jeżeli smażyliście się cały dzień na plaży albo pracowaliście ciężko w ogródku, a o filtrze zapomnieliście to nie ma co się dziwić, że efekty są jakie są. Gorzej jednak, jeżeli słoneczko jest delikatne (tak jak teraz), a Was słońce chwyciło jak podczas lipcowych, upalnych dni. Może się wówczas okazać, że odpowiedzialne za to jest nie słońce, ale leki, które przyjmujecie. Bo pamięta się o osłonówkach do antybiotyków czy o skutecznej antykoncepcji podczas stosowania retinoidów, ale o ochronie przeciwsłonecznej zapomina się aż nieprzyzwoicie często. Z tego też względu, dzisiaj kilka słów o lekach na receptę, którą mogą uczulić naszą skórę na promieniowanie słoneczne. Przejrzyjcie swoje apteczki. Może i Wy z nich korzystacie?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Bierzesz antybiotyk? Czego możesz się spodziewać? Kilka słów o najpopularniejszych skutkach ubocznych stosowania antybiotyków.

Do dzisiejszego tematu zabierałam się już tyle razy, że aż wstyd się przyznać. Słoneczko wpadające przez okno i bezlitośnie oślepiające mnie podczas porannej prasówki uświadomiło mi jednak, że jeżeli nie podejmę tematu teraz to kolejna okazja będzie dopiero za rok. W końcu co to za frajda pisać o antybiotykach w środku lata, prawda? Ktoś mógłby powiedzieć, że lata nie potrzeba, bo i tak jest już za późno, ale śmiem polemizować. Bo mimo iż zima już nas powoli żegna, a wiosna nadchodzi wielkimi krokami to nie oznacza to wcale, że nagle będziemy zdrowsi, pełniejsi energii i małe, chorobotwórcze żyjątka nie będą chciały nas dorwać w swoje ramiona. Wręcz przeciwnie, to właśnie przełom pór roku jest często takim krytycznym momentem dla naszego zdrowia – ubieramy się coraz lżej, coraz mniejszą uwagę przywiązujemy do tego, aby buty były nie tylko eleganckie, ale również ciepłe… A później kończy się jak zwykle – gorączka, kaszel, wizyta u lekarza i antybiotyk. Łykamy go grzecznie, bo chcemy jak najszybciej wrócić do pracy i doświadczamy niekiedy przykrych działań niepożądanych…

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Wrzuć te leki do lodówki! Które preparaty wymagają przechowywania w niskiej temperaturze?

Wiecie co sobie ostatnio uświadomiłam? Że pisałam już o naprawdę wielu kwestiach – było trochę o antybiotykach, było o suplementach na pamięć i koncentrację czy popularnych witaminach i minerałach. Kilka słów odnośnie kwestii typowo kobiecych czy problemów skórnych też się znalazło. Ale przez te kilka miesięcy prowadzenia bloga nie było ani słowa (a przynajmniej tego dłuższego) na temat prawidłowego przechowywania leków, czyli kwestii, która ma niebagatelne znaczenie dla naszej terapii. A przypomniałam sobie o tym, kiedy w apteczce domowej moich rodziców poszukiwałam tabletek na ból głowy. Leki przeciwbólowe znalazłam, ale znalazłam również niedokończony probiotyk po ostatniej kuracji antybiotykowej mojego taty – zapewne się domyślacie, że jego nie miejsce nie było bynajmniej w koszyczku w sypialni. Lek, który powinien leżeć w lodówce grzał się miło na półce w szafie. Jak myślicie, ile z niego zostało? Właśnie to małe wydarzenie było dla mnie motorkiem do napisania dzisiejszego postu. Bo preparatów, które powinny być przechowywane w lodówce jest wbrew pozorom całkiem sporo. O jakich lekach mówię?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Zadbajmy o naszą odporność! Jak możemy się bronić przed chorobą w okresie jesienno-zimowym (i nie tylko)? Cz.1. Czosnek, aloes i jeżówka purpurowa.

Nie można już niestety powiedzieć, że jesień za pasem. Ona rozszalała się za naszymi oknami na dobre! Eleganckie sandałki poszły w odstawkę, czas na botki i kozaki! I na ogrzewanie w mieszkaniach. I na zbieranie kasztanów w parku. I na choróbska. Przeziębienia, grypy, zapalenia oskrzeli… Stop! Troszkę się zagalopowałam :) Z pewnością każdy z Was chciałby pozostać na etapie kasztanów, dlatego dzisiaj uporządkujmy sobie wiedzę na temat preparatów uodparniających.  Zabierałam się do tego tematu już nieraz, ale dopiero SMS od, zakatarzonej, pochylonej nad kubkiem gorącej herbaty, koleżanki odpowiednio mnie zmotywował. „Napisz coś o podnoszeniu odporności!”. Prośbę spełniam i w klawiaturę stukam :) Ale że troszkę tych preparatów jest to podzielę ten temat na dwa posty. Dzisiaj porozmawiamy o czosnku, aloesie i jeżówce purpurowej.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Nie każda bakteria jest zła, czyli czym są probiotyki?

O probiotykach słyszał chyba każdy. Jestem pewna, że ciężko byłoby znaleźć osobę, która nie wiedziałaby kompletnie nic nie o bakteriach kwasu mlekowego czy popularnych „osłonówkach” do antybiotyku. Każdy przynajmniej wie, z której strony chwycić temat. Jednak sama wiedza na temat, w którym kościele dzwoni mnie nie zadowala. I myślę, że Was również, skoro tu jesteście :) Dlatego dzisiaj podejmiemy temat probiotyków. Czym są, dlaczego mogą się nam przydać i czy wszystkie dostępne obecnie preparaty są w ogóle coś warte.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Stosujesz pigułki? Uważaj na te leki!

Pojawienie się pigułki hormonalnej spowodowało prawdziwą rewolucję wśród metod zapobiegania ciąży – nie zaprzeczy temu nikt, niezależnie od tego, czy jest fanem tabletek antykoncepcyjnych czy też ich zagorzałym przeciwnikiem. I mimo, iż ich skuteczność jest bardzo wysoka to mimo wszystko nie są idealne. Ich działania niepożądane są tematem na inną dyskusję – dzisiaj chciałabym się za to skupić na lekach, które osłabiają ich działanie. A wśród nich znajdą się specyfiki o których część pań nawet by nie pomyślała. Na które apteczne preparaty powinny uważać kobiety stosujące pigułki?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Dlaczego nie powinniśmy stosować antybiotyków na własną rękę?

Mimo, iż w aptece pracuję dopiero od niedawna, zdążyłam już uświadomić sobie, że odpowiedni zapas antybiotyków na stanie apteki to rzecz niezbędna w okresie jesienno-zimowym. Zaraz z pierwszymi deszczami, skokami temperatury i silniejszym wiatrem do apteki zaczęli schodzić pacjenci z pobliskich przychodni z receptami na wszelkiej maści preparaty przeciwko bakteriom. Nie mówiąc już o osobach, które próbują je dostać również bez tego małego, białego papierka ;) Wiele osób uważa je za panaceum pozwalające szybko wrócić do formy. Musimy jednak pamiętać, że aby antybiotyki nie narobiły nam więcej szkody niż pożytku powinny być odpowiednio stosowane.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Antybiotyki w zawiesinie. Czy wiesz jak je prawidłowo przygotować? Cz.1. Preparaty amoksycyliny i klarytromycyny

Antybiotyki w formie zawiesiny są obecnie najpopularniejszą formą leków dla małych dzieci, które nie potrafią połknąć tabletek i kapsułek. Pozwala to podać antybiotyk szkrabowi nawet kilkutygodniowemu, dzięki czemu unika się zastrzyków, które są nieprzyjemnym doświadczeniem zarówno dla małych pociech, jak i ich rodziców. Leki te, z racji na swoją niewielką trwałość, produkowane są w postaci proszku, z którego należy przygotować odpowiednią ilość „syropu” – jest to zasadne biorąc pod uwagę niewielką trwałość antybiotyku w wodzie.

Mimo iż wszystkie antybiotyki w formie zawiesiny przygotowuje się w podobny sposób to sporządzenie takiego płynu nie zawsze jest prostym zadaniem, w szczególności dla młodych, zdenerwowanych stanem zdrowia dziecka i niewyspanych rodziców. Łatwo wówczas o błąd lub ominięcie pewnych szczegółów. Z tego też względu przygotowałam dla Was ten krótki poradnik, który mam nadzieję pomoże młodym rodzicom (i nie tylko) rozwiać wątpliwości, jak przygotować tę specyficzną postać leku.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail