Dbajmy o nasze żelazne zapasy! Krótka rozprawka o niedoborach żelaza.

No i stało się. Mądrzę się tu co nie miara, do lekarzy Was wysyłam, o interakcjach pouczam, o zbilansowanej, zróżnicowanej diecie wspominam chyba w co drugim poście, a sama jak zobaczyłam swoje aktualne wyniki morfologii to tylko ukłoniłam się przed moją lekarką, poprosiłam o wybaczenie i obiecałam poprawę. A konkretniej zadbanie o mój jadłospis, bo moja aktualna dieta opierająca się na wszystkim, co niezdrowe, nie była zbyt łaskawa dla mojej krwi. Wyniki niby nie najgorsze, bo te wszystkie płytki, limfocyty, trójglicerydy czy glukozy tak pięknie trzymały się w normach, że tylko na ścianie w ramce je wieszać. Tylko te moje erytrocyty… Hematokryt, hemoglobina i cokolwiek co tam się jeszcze bada. Lekka anemia, usłyszałam. Nie taka, żeby leczyć lekami, ale z pewnością taka o którą trzeba zadbać za pomocą talerza, widelca i całego morza czerwonego mięsa. A że moja pani doktor nie należy do osób, które zbywa się byle czym to i do tematu swojej morfologii muszę podejść poważnie. Pogodziłam się z jajkami, kupiłam surowe buraki do jutrzejszej zupy i wątróbkę, z której zdecydowanie bardziej cieszy się mój mąż niż ja. I piszę tego posta, bo uznałam, że jeżeli sama coś napiszę to podświadomie to do mnie dotrze:) Także dzisiaj – post dla mnie! Przeanalizuję dokładnie, gdzie można znaleźć najwięcej żelaza, a później przyjrzę się dokładnie wszystkim preparatom na bazie tego pierwiastka. Mam nadzieję, że się nie przyda, ale wiecie jak to jest… ;)

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Wspomagamy nasze szare komórki: podsumowanie! Suplementy na pamięć i koncentrację w pigułce!

O suplementach wspomagających pamięć i koncentrację napisałam już chyba całkiem sporo. Na mini-cykl artykułów o naszych zdolnościach poznawczych składały się posty o miłorzębie japońskim, lecytynie, żeń-szeniu oraz kwasach omega. Celowo ominęłam wspomagacze typu kofeina czy tauryna, bo jeżeli ktoś ma ochotę na takie dodatki to niech wypije sobie dobrą kawę to przynajmniej smak i aromat poczuje. Może kiedyś pokuszę się o ich dokładniejszy opis, ale na razie uznałam, że lepiej skupić się na preparatach bardziej leczniczych :) Wracając jednak do lecytyny i spółki – obiecałam Wam swego czasu, że kiedyś zbiorę cały materiał w całość i zrobię jedno, wielkie podsumowanie. Trochę mi to zajęło, ale przecież obietnic trzeba dotrzymywać, prawda? (więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Rybka na zdrowie! Zestawienie najpopularniejszych preparatów zawierających kwasy omega!

Z mini-cyklami jest tak jak z kawą – albo ją uwielbiasz, albo jej nienawidzisz. Mój mąż ostrzegał mnie, abym nie rozpoczynała żadnej serii artykułów na tym blogu, bo pewnie w międzyczasie wpadnie mi do głowy inny pomysł i będę chodzić po domu, póki go nie zrealizuję. A że po drodze czeka ta nieszczęsna seria postów (bo przecież jak się zaczęło to i skończyć trzeba) to on będzie patrzył, jak skrobię dziurę w ścianie i narzekam na swój los. Całe szczęście, jego przewidywania się nie spełniły – cykl artykułów o suplementach poprawiających pamięć i koncentrację nie sprawia mi absolutnie żadnego kłopotu. Powiem więcej – stanowi on dla mnie motywację, aby wziąć się w końcu za tematy, do których nie mogłam się zabrać, mimo iż chodziły mi po głowie już dłuższy czas. Do tej grupy zaliczę chociażby kwasy omega, które z uporem maniaka przesuwałam cały czas w swojej „tematowej poczekalni”. Ale nie ma tak łatwo i trzeba brać się do roboty! Dlatego dzisiaj będzie kilka słów o kwasach omega i ich dobroczynnych właściwościach. Był już miłorząb japoński, była lecytyna, był żen-szeń… Rybki też nie mogą poczuć się poszkodowane!

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Wspomagamy nasze szare komórki! Cz.2. Żeń-szeń

bodyOstatnio obiecałam Wam, że temat suplementów wspomagających pamięć i koncentrację nie zakończy się na lecytynie i dzisiaj planuję spełnić tę obietnicę. Otworzyłam swoją „poczekalnię” i chwyciłam temat, który był na samym jej szczycie. Z tego powodu, dzisiaj kilka (albo kilkanaście) słów na temat arcyciekawej rośliny jaką jest żeń-szeń. Z pewnością słyszał o niej każdy – jeżeli nie w aspekcie farmaceutycznym to chociaż w sensie kulinarnym (podobna zupa z kurczakiem i żeń-szeniem jest genialna w smaku) albo… erotycznym:) Bo nie wiem czy wiecie, ale korzeń żeń-szenia jest uważany za jeden z najsilniejszych afrodyzjaków:)
My jednak zajmiemy się troszkę mniej przyziemnymi sprawami i skupimy się na tych właściwościach żeń-szenia dzięki którym możemy poprawić naszą pamięć i koncentrację – w końcu wyciąg z tej rośliny jest jednym z najpopularniejszych składników suplementów wspomagających nasze szare komórki.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Wspomagamy nasze szare komórki! Suplementy na pamięć i koncentrację. Cz.1. Lecytyna

Dzisiaj kolejny wpis na zamówienie. Wprawdzie za temat wspomagania naszych procesów myślowych zabierałam się już kilka razy, ale dopiero, gdy dostałam dwie wiadomości z prośbą o podjęcie wątku wzięłam się porządnie do pracy. W szczególności, że za jakiś czas matury, sesje letnie i egzaminy wstępne na studia, a sam proces nie trwa jednego czy dwóch tygodni – niekiedy są potrzebne miesiące stosowania jakiegoś preparatu, aby można było mówić o wymiernych korzyściach. Bo niestety, ale poprawa pamięci i koncentracji to jeden z najtrudniejszych orzechów do zgryzienia dla każdego farmaceuty.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Miłorząb japoński lekiem współczesnej cywilizacji? Porozmawiajmy o jednej z najstarszych roślin na świecie

Miłorząb dwuklapowy (Ginkgo biloba), zwany częściej japońskim jest jedną z najciekawszych roślin współczesnej terapii. Jego przydomek jest nieco mylący, bo nigdy nie występował on a terenach Japonii – pochodzi z Chin, w których wykorzystywany jest już od wieków jako jeden z najważniejszych elementów medycyny naturalnej. Do Europy trafił w XVII wieku.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail