Kłopotliwe szczegóły, czyli na co warto zwrócić uwagę, gdy odbieramy receptę na lek refundowany

Podczas dzisiejszej zmiany w aptece miałam do czynienia z prawdziwą plagą. Plagą recept na leki refundowane, których ze zniżką zrealizować nie mogłam… Pytacie się dlaczego? Otóż zawsze czegoś na nich brakowało – albo peselu, albo nie było oznaczenia oddziału NFZ, albo lekarz w pośpiechu nie przybił swojej pieczątki z nazwiskiem i numerem prawa wykonywania zawodu… Były to tak drobne szczegóły, że aż serce mi się krajało, gdy musiałam odmówić jednej pani realizacji ze zniżką recepty dla jej matki. Niestety, podczas regularnych wizyt w naszej aptece kontrolerzy Narodowego Funduszu Zdrowia odrzucają recepty z najdrobniejszymi „błędami” i żądają za nie zwrotu refundacji, którą w takiej sytuacji musi pokryć apteka… A niestety, są to kwoty niemałe w skali całego roku…

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail