Czy wiesz, ile ważna jest Twoja maść robiona? Kilka słów o terminach ważności leków recepturowych.
Zdradzę Wam małą tajemnicę – uwielbiam recepturę. Mam słabość do tych wszystkich maści, globulek, płukanek i syropów, które dzień w dzień, bez przerwy na święta czy niedzielę, sporządzamy w naszej aptece. A sporządzamy je całymi kilogramami, czym chwaliłam się ostatnio na facebookowym fanpage’u. Takie postaci leku zalet mają co nie miara – nie dość, że nadają się idealnie dla wszystkich alergików, których jest w stanie uczulić nawet jeden, malutki, niepożądany składnik podłoża to jeszcze możemy stworzyć lek, którego w postaci gotowej w ogóle nie uświadczymy. Jednak coś za coś – mała ilość składników, brak wszelkich polepszaczy czy konserwantów sprawia, że taka maść czy zawiesina nie nadaje się do użytku przez rok czy dwa, ale zaledwie przez kilka-kilkanaście dni. Nie ma więc co się dziwić, że pytania o trwałość takiej postaci leku pojawiają się przez cały czas. Po przeczytaniu tego postu nie będziecie mieć już z tym problemu!