Z cyklu „Luźne przemyślenia, czyli piguła się mądrzy”: Dlaczego farmaceuci* nie lubią reklam?

Może nie wszystkich. Ale leków i suplementów na pewno. I to nie dlatego, że zazwyczaj są tak nudne, że sami aptekarze mogliby na nich posnąć, a co dopiero Kowalski, którego kwestie około-lekowe mogą w ogóle nie interesować. I nawet nie dlatego, że występują w nich osoby, które z branżą zdrowotną mają wspólnego tyle, co ja z produkcją części zamiennych do robotów kuchennych. Nie. Po prostu sprawiają, że z osobą przychodzącą do apteki i telewizyjnie „wyedukowaną” kosmicznie trudno się rozmawia – przecież ona wie najlepiej. I doskonale zdiagnozuje, co jej jest. W końcu tak powiedziała jej reklama. Reklama to świętość.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

„Audycja zawierała lokowanie produktu”. Ok, ale czemu musi to być lek?

Ustalmy jedną rzecz już na wstępie: żaden ze mnie znawca telewizyjny. Mówiąc szczerze telewizji nie oglądam w ogóle. Wprawdzie w moim salonie wisi kilkudziesięciocalowa zabaweczka mojego męża, ale nie ma nawet podłączonej kablówki. Żaden też ze mnie spec od reklamy, więc może nie do końca orientuję się, jak to teraz wygląda. I może z tego powodu zbierałam dzisiaj szczękę z podłogi, gdy na jednym z farmaceutycznych for internetowych zobaczyłam link do jednego z odcinków, popularnego podobno, show o mało swojsko brzmiącym tytule „Voice Of Poland”. Kilka sekund czasu antenowego wystarczyło, aby na moim czółku pojawiła się żyłka i brewka mi drgnęła.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail