Siniaki? To już nie problem! Porozmawiajmy o nich, gdy zima za pasem.

Dzisiaj rano spadł pierwszy śnieg. Podobno. Sama nie widziałam, bo chyba przespałam ten moment, gdy nadrabiałam braki snu po nocnym dyżurze. Ale wierzę na słowo :) Niezależnie jednak od tego czy białe płatki z nieba spadły czy też nie, nie ma co się oszukiwać – zima nadchodzi wielkimi krokami. I na pewno zaskoczy drogowców – to już taka sama tradycja jak Kevin sam w domu podczas Świąt Bożego Narodzenia. Ważne, żeby nie zaskoczyła nas. I żebyśmy sezonu zimowego nie rozpoczęli od zwichniętej kostki czy gigantycznego siniaka na pół kolana, którego nabawiliśmy się idąc śliskim chodnikiem do pracy. Bo tak to pewnie będzie teraz wyglądać – cieniutka warstwa śniegu, a pod nią warstwa lodu godna olimpijskiego lodowiska. Chwila nieuwagi i kłopot gotowy. Nieestetyczne siniaki to chleb powszedni w tym okresie. To również norma wśród sportowców czy małych dzieci. Dlatego dzisiaj nauczymy się co robić, kiedy i nas to spotka. Zaczynamy!

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail