Zamiennik, odpowiednik, generyk – co to jest? Porozmawiajmy przy kawie o lekach odtwórczych.
Niektórzy narzekają, że Polska zawsze jest na szarym ogonie Europy. Potęga ekonomiczna z nas kiepska, poziom bezrobocia przeraża, a nie zachwyca, matury nie zdaje 30% licealistów, a w rządzie wybucha afera podsłuchowa. W jednym jednak z pewnością przodujemy – w sprzedaży leków generycznych, zwanych bardziej popularnie zamiennikami leków. W 2010 roku byliśmy w samej czołówce i zostawiliśmy ostro w tyle Szwecję, Francję, Belgię czy Irlandię, przez co wyrośliśmy na niemal największy rynek generyczny w Europie. Nie ma co ukrywać – leki w Polsce zamieniamy na potęgę i to niemalże wszystkie jak leci – psychotropowe, na astmę, przeciwnadciśnieniowe czy przeciwgrzybicze. Raz z taką inicjatywą wychodzimy sami, innym razem – kusi nas propozycja aptekarza. Wiele jednak osób nie do końca w ogóle wie czym są odpowiedniki leków. Określenie „generyczny” kojarzy się z „geriatryczny”, a zamienniki to mamy w samochodach, a nie w domowych apteczkach. Dlatego może warto zastanowić się o co w tym wszystkich chodzi?