Niedzielne Trzy po Trzy: Preparaty na pamięć i koncentrację

To jest jednak święta prawda – organ nie używany zaczyna zanikać. Przekonałam się o tym boleśnie na początku tego tygodnia, kiedy prowadziłam zajęcia dla przyszłych lekarzy z wymiany studenckiej. Dwie dziewczyny i chłopak z Indonezji, Finlandii i Grecji skutecznie mnie przekonali, że trzeba się ćwiczyć i ćwiczyć, bo inaczej w przyszłości może być różnie. Nic mi wprawdzie nie zanikło w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale kiedy okazało się, że moje zdolności językowe sięgnęły dna uznałam, że trzeba będzie wziąć się do roboty. Także ponownie wracam do czytania książek i publikacji po angielsku – pod koniec wakacji będę śmigać aż miło! A pierwszy poważny test już w przyszłym miesiącu, bo znając życie kierowniczka znowu oddeleguje mnie do opieki nad studentami z Portugalii, którzy rok w rok pojawiają się w naszej aptece na dwutygodniowych praktykach. Do tego w międzyczasie zaliczę urlop (za tydzień o tej porze będę już w drodze na drugi koniec Europy! yay:), ale po powrocie biorę się ostro do pracy! Na razie spróbuję bez wspomagaczy – moja pani doktor nie byłaby zadowolona, gdybym któryś z nich zaczęła teraz stosować. Ale nie ukrywajmy – studia farmaceutyczne jakieś wybitnie proste nie są i przez kilka semestrów zakuwania kilka preparatów się przetestowało:) Chcecie wiedzieć które to?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Wspomagamy nasze szare komórki: podsumowanie! Suplementy na pamięć i koncentrację w pigułce!

O suplementach wspomagających pamięć i koncentrację napisałam już chyba całkiem sporo. Na mini-cykl artykułów o naszych zdolnościach poznawczych składały się posty o miłorzębie japońskim, lecytynie, żeń-szeniu oraz kwasach omega. Celowo ominęłam wspomagacze typu kofeina czy tauryna, bo jeżeli ktoś ma ochotę na takie dodatki to niech wypije sobie dobrą kawę to przynajmniej smak i aromat poczuje. Może kiedyś pokuszę się o ich dokładniejszy opis, ale na razie uznałam, że lepiej skupić się na preparatach bardziej leczniczych :) Wracając jednak do lecytyny i spółki – obiecałam Wam swego czasu, że kiedyś zbiorę cały materiał w całość i zrobię jedno, wielkie podsumowanie. Trochę mi to zajęło, ale przecież obietnic trzeba dotrzymywać, prawda? (więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Zmęczenie i senność. Co możemy zrobić z poziomu apteki?

Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę doczekać się już wiosny. Słońce, ciepło, ćwierkające ptaszki, normalnie odpalający silnik w samochodzie i eleganckie botki zamiast topornych kozaków. Zamiast tego na razie mam zachmurzone niebo (a jeszcze przedwczoraj było takie ładne słońce!), przejściowe opady śniegu i ogólny stan znudzenia. Wiem, że w moim przypadku jest to zapewne spowodowane tym, że moje zwolnienie lekarskie ciągnie się już czwarty miesiąc, ale z pewnością nie każdy tak ma. W końcu przesilenie wiosenne za pasem! I nie udawajcie, wiem że gdybyście mogli to pewnie spalilibyście już tę zimę na stosie. Opinia ta potwierdziła się to dodatkowo, gdy mój dobry kolega poprosił mnie o radę dla swojej ospałej i wiecznie zmęczonej partnerki. Grzechem by było, gdy nie powstał z tego nowy post, prawda?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Chcesz sprawić komuś prezent? To nie narób mu przy okazji problemów! Toniki wzmacniające pod lupą!

Pomysł na dzisiejszy temat pojawił się już dobrych kilka miesięcy temu. Zabierałam się do niego już kilka razy, a ostatecznie miałam go opublikować tuż przed świętami Bożego Narodzenia – wtedy wszelkie toniki wzmacniające i suplementy dla seniorów schodzą jak świeże bułeczki. Nie ma co się dziwić – producenci zawsze „ubierają” je w dodatkowe, ozdobne opakowania przez co stają się idealnymi prezentami dla naszych bliskich. Przyznam się, że moja babcia też kilka takich butelek otrzymała:)
Jak widać, nie udało mi się jednak opublikować wpisu w tamtym okresie – stali czytelnicy bloga wiedzą, że okres przedświąteczny spędziłam w szpitalu, a nie jest to najlepszy czas na nagły przypływ weny. Dzisiaj uznałam, że pora w końcu nadrobić zaległości! W końcu nasze babcie, dziadkowe, rodzice czy rodzeństwo obchodzą urodziny i imieniny przez cały rok! Warto byłoby jednak pamiętać, że toniki witaminowe to nie to samo, co balsam do ciała czy nowa książka ulubionego autora i chociaż są kupowane z najszczerszego serca to jednak mogą zawierać składniki, które mogą naszym bliskim zaszkodzić. Tego chcielibyśmy uniknąć, prawda? Dlatego dzisiaj przygotowałam materiał o składnikach, na które powinniśmy zwrócić uwagę podczas wyboru takiego prezentu. Pokusiłam się również o małe zestawienie najpopularniejszych preparatów, abyście wiedzieli czym one wszystkie w ogóle się od siebie różnią. Zaczynamy!

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Rybka na zdrowie! Zestawienie najpopularniejszych preparatów zawierających kwasy omega!

Z mini-cyklami jest tak jak z kawą – albo ją uwielbiasz, albo jej nienawidzisz. Mój mąż ostrzegał mnie, abym nie rozpoczynała żadnej serii artykułów na tym blogu, bo pewnie w międzyczasie wpadnie mi do głowy inny pomysł i będę chodzić po domu, póki go nie zrealizuję. A że po drodze czeka ta nieszczęsna seria postów (bo przecież jak się zaczęło to i skończyć trzeba) to on będzie patrzył, jak skrobię dziurę w ścianie i narzekam na swój los. Całe szczęście, jego przewidywania się nie spełniły – cykl artykułów o suplementach poprawiających pamięć i koncentrację nie sprawia mi absolutnie żadnego kłopotu. Powiem więcej – stanowi on dla mnie motywację, aby wziąć się w końcu za tematy, do których nie mogłam się zabrać, mimo iż chodziły mi po głowie już dłuższy czas. Do tej grupy zaliczę chociażby kwasy omega, które z uporem maniaka przesuwałam cały czas w swojej „tematowej poczekalni”. Ale nie ma tak łatwo i trzeba brać się do roboty! Dlatego dzisiaj będzie kilka słów o kwasach omega i ich dobroczynnych właściwościach. Był już miłorząb japoński, była lecytyna, był żen-szeń… Rybki też nie mogą poczuć się poszkodowane!

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Wspomagamy nasze szare komórki! Cz.2. Żeń-szeń

bodyOstatnio obiecałam Wam, że temat suplementów wspomagających pamięć i koncentrację nie zakończy się na lecytynie i dzisiaj planuję spełnić tę obietnicę. Otworzyłam swoją „poczekalnię” i chwyciłam temat, który był na samym jej szczycie. Z tego powodu, dzisiaj kilka (albo kilkanaście) słów na temat arcyciekawej rośliny jaką jest żeń-szeń. Z pewnością słyszał o niej każdy – jeżeli nie w aspekcie farmaceutycznym to chociaż w sensie kulinarnym (podobna zupa z kurczakiem i żeń-szeniem jest genialna w smaku) albo… erotycznym:) Bo nie wiem czy wiecie, ale korzeń żeń-szenia jest uważany za jeden z najsilniejszych afrodyzjaków:)
My jednak zajmiemy się troszkę mniej przyziemnymi sprawami i skupimy się na tych właściwościach żeń-szenia dzięki którym możemy poprawić naszą pamięć i koncentrację – w końcu wyciąg z tej rośliny jest jednym z najpopularniejszych składników suplementów wspomagających nasze szare komórki.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Stosujesz leki przeciwzakrzepowe? Tych preparatów powinieneś się wystrzegać!

Zrobimy sobie dzisiaj krótką przerwę od suplementów poprawiających pamięć i koncentrację, a zajmiemy się za to lekami przeciwzakrzepowymi, które dają tyle interakcji z innymi lekami, jak chyba żadna inna, powszechnie stosowana grupa preparatów. Problem stosowania tych leków polega w dużej mierze na tym, że dają one interakcje nie tylko z preparatami na receptę, ale również z wieloma lekami, na które recepta nie jest potrzebna. Kowalski idzie wówczas do apteki i całkowicie nieświadomie może zrobić sobie krzywdę – bo krwotoki po lekach przeciwzakrzepowych, albo wręcz przeciwnie, osłabienie ich działania i nasilenie objawów zakrzepowych nie zdarza się wcale tak rzadko. W sieci mało jednak informacji o niestosowaniu preparatów dostępnych bez recepty z tą grupą leków – większość artykułów skupia się na antybiotykach, lekach przeciwarytmicznych czy doustnych sterydach. A o soku z żurawiny czy miłorzębie japońskim trochę już ciszej… Postaram się to zmienić! Zaczynamy!

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Wspomagamy nasze szare komórki! Suplementy na pamięć i koncentrację. Cz.1. Lecytyna

Dzisiaj kolejny wpis na zamówienie. Wprawdzie za temat wspomagania naszych procesów myślowych zabierałam się już kilka razy, ale dopiero, gdy dostałam dwie wiadomości z prośbą o podjęcie wątku wzięłam się porządnie do pracy. W szczególności, że za jakiś czas matury, sesje letnie i egzaminy wstępne na studia, a sam proces nie trwa jednego czy dwóch tygodni – niekiedy są potrzebne miesiące stosowania jakiegoś preparatu, aby można było mówić o wymiernych korzyściach. Bo niestety, ale poprawa pamięci i koncentracji to jeden z najtrudniejszych orzechów do zgryzienia dla każdego farmaceuty.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail