Katar sienny w natarciu, czyli kilka(naście) słów o alergicznym nieżycie nosa.

Katar to naprawdę beznadziejna sprawa. Nos zatkany, pół twarzy spuchnięte i tony chusteczek wypełniające nasz kosz. Sprawa niby tak banalna, a potrafi skutecznie zdezorganizować cały tydzień. Pół jednak biedy, jeżeli to choróbsko dorwie nas dwa czy trzy razy do roku. Pomyślcie jednak, że coś takiego męczy Was tygodniami, a nawet miesiącami. Wiem, że wiele osób nie musi sobie tego wyobrażać – ocenia się, że alergiczny nieżyt nosa dotyczy ok. 500-600 milionów osób. W Europie prawie 25% osób walczy z tym problemem, a wcale lepiej nie będzie – szacuje się, że do 2020 roku już połowa z nas będzie miała z tym problem. Mnie całe szczęście na razie to ominęło i miejmy nadzieję, że tak zostanie. Sporo jednak osób zgłasza się do mnie z tą kwestią poszukując najskuteczniejszych leków, które mogłyby pomóc im w walce z tym schorzeniem. Część leków dostępna jest bez recepty, część z nich – jedynie z przepisu lekarza. Może uporządkujmy to sobie i zobaczmy czym w ogóle możemy się ratować?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Kaszel suchy czy kaszel mokry? Oto jest pytanie! Dobieramy syrop odpowiedni dla naszych objawów!

Na wstępnie chciałabym podziękować wszystkim, którzy przyłożyli rękę do rozpowszechnienia mojego poprzedniego wpisu dotyczącego wycofania Niquitinu i wątpliwego bezpieczeństwa preparatów leczniczych kupowanych poza apteką. Popularność tego postu przekroczyła wszelkie moje oczekiwania, bo przez ostatnie 3 dni miał on więcej odsłon niż niektóre moje popularne wpisy przez cały ten miesiąc. Jeżeli chociaż co dziesiąta osoba, która przeczytała ten post zmieni swoje podejście do kupowania Apapu na stoisku monopolowym to uznam to za nasz wspólny, wielki sukces. Jeszcze raz dziękuję!

Jednak nie samym Niquitinem człowiek żyje i trzeba brać się dalej do pracy. A że leki, suplementy, reklamy medykamentów czy po prostu codzienne życie to źródło niekończących się inspiracji to grzechem było z nich nie skorzystać. Dzisiaj „na tapetę” wzięłam syropy na kaszel. Już kilka dni temu, na facebookowym fanepage’u wygrażałam się, że podejmę ten temat i planuję dotrzymać tej obietnicy, w szczególności, że nasza pogoda jest wyjątkowo zmienna i zdradziecka – zapewne niejedna osoba wybierze się na dniach do apteki w poszukiwaniu syropu na kaszel, gdy okaże się, że wiosna jeszcze do końca nie zawitała, a kurtki zimowe schowane są już w najdalszych zakamarkach szafy. Jaki preparat wówczas wybrać? Wbrew pozorom, nie jest to takie proste. Tak samo jak proste nie jest zmieszczenie wszystkiego w jednym poście, dlatego dzisiaj skupimy się na podstawach podstaw. Jak odróżnić kaszel mokry od kaszlu suchego? Jakie preparaty będą się nadawały do ich leczenia?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Polak leczy przeziębienie: 10 podstawowych błędów, które wówczas popełnia

Ostatnio usłyszałam opinię, że Polacy na niczym nie znają się tak dobrze, jak na lekach i piłce nożnej. I wiecie co, chciałabym żeby tak było. Może wtedy nie mielibyśmy tych zapełnionych oddziałów toksykologicznych, wrzodów u co drugiego dorosłego i nie wydawalibyśmy ostatnich groszy na suplementy, które działają jedynie na nasz portfel. Niestety, aż tak dobrze nie ma. Uwielbiamy się leczyć sami , ale chyba nie do końca wiemy jak. Bo ilości błędów, które Kowalski jest w stanie popełnić lecząc najzwyklejsze przeziębienie, potrafi przerazić. Co robimy nie tak?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Leki bez recepty też uzależniają! Do których preparatów najłatwiej się przyzwyczaić?

Wiecie co uważam za największy problem samoleczenia? Nie to, że Kowalski sam decyduje o swoim leczeniu. Nawet nie to, że łyknie kilka tabletek na ból zęba i okaże się, że żołądek boli go bardziej niż lewa siódemka. Tak samo nie to, że zakaszle się w nocy, bo zapomniał, że 22 godzina nie jest najlepszą porą na syropy wykrztuśne. Nie. Uważam, że najgorsze jest święte przekonanie o tym, że preparaty bez recepty są całkowicie bezpieczne i nie mogą zrobić nam większej krzywdy. Stawianie wszystkich preparatów na równi z Rutinoscorbinem i machanie ręką na wszelkie ostrzeżenia odnośnie stosowania danych preparatów. A niestety, na aptecznych półkach znajdziemy sporo preparatów od których odzwyczaić się jest po prostu ciężko, jeżeli stosujemy je przez okres dłuższy niż zalecono. O narkotykach, lekach nasennych czy psychotropach wiedzą wszyscy. Dlaczego, w związku z tym, ignorujemy coś takiego jak krople do nosa czy tabletki na kaszel?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Gorączkująca „ciężarówka”, czyli jak można leczyć podwyższoną temperaturę w okresie ciąży.

Ciąża to okres szczególny – nie zaprzeczy temu nikt, niezależnie od tego, czy dzieci uwielbia czy też uważa je za całkowicie zbędny element naszego życia. Szczególny pod wieloma względami – również tym farmakologicznym. Bo nie ma co słodzić – większość ciężarnych złapie przynajmniej jedną infekcję w ciągu tych 9 miesięcy. Obniżona odporność kobiecego organizmu daje o sobie znać i w tym momencie zapada pytanie: czy wszystkie leki mogę stosować? Które będą bezpieczne dla dziecka? Jak się wyleczyć, abyśmy wyszli cało z tego oboje – ja i brzdąc? Szczególne wątpliwości budzi podwyższona temperatura ciała pojawiająca się w przebiegu wielu infekcji.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Leki przeciwbólowe – ile można i jak często?

To jednak święta prawda, że nic nie dostarczy lepszych pomysłów na nowy post niż samo życie. Nie inaczej było i tym razem. Wprawdzie nie będę pisała na podstawie własnych doświadczeń, tak jak w przypadku postu o podrażnionych oczach, bo całe szczęście problemów z bólem głowy/zęba/kręgosłupa (niepotrzebne skreślić) ostatnio nie miałam, ale problemy takie miała bliska dla mnie osoba. I powiem Was szczerze – uszy mi krwawiły, gdy słyszałam, jak się leczyła. Dlaczego dzisiaj ustalimy, ile w ogóle tabletek w ciągu dnia można wziąć. Jak często możemy je stosować? O jakich zasadach musimy pamiętać? I jak po prostu do tego podejść, aby nie narobić sobie popularnej „kuki”?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Zadbajmy o naszą odporność! Jak możemy się bronić przed chorobą w okresie jesienno-zimowym (i nie tylko)? Cz.1. Czosnek, aloes i jeżówka purpurowa.

Nie można już niestety powiedzieć, że jesień za pasem. Ona rozszalała się za naszymi oknami na dobre! Eleganckie sandałki poszły w odstawkę, czas na botki i kozaki! I na ogrzewanie w mieszkaniach. I na zbieranie kasztanów w parku. I na choróbska. Przeziębienia, grypy, zapalenia oskrzeli… Stop! Troszkę się zagalopowałam :) Z pewnością każdy z Was chciałby pozostać na etapie kasztanów, dlatego dzisiaj uporządkujmy sobie wiedzę na temat preparatów uodparniających.  Zabierałam się do tego tematu już nieraz, ale dopiero SMS od, zakatarzonej, pochylonej nad kubkiem gorącej herbaty, koleżanki odpowiednio mnie zmotywował. „Napisz coś o podnoszeniu odporności!”. Prośbę spełniam i w klawiaturę stukam :) Ale że troszkę tych preparatów jest to podzielę ten temat na dwa posty. Dzisiaj porozmawiamy o czosnku, aloesie i jeżówce purpurowej.

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail

Kiedy dziecko zaczyna gorączkować. Jak sobie radzić z podwyższoną temperaturą u dzieci i niemowląt?

Okres jesienno-zimowy to ciężki czas dla naszych układów immunologicznych. Co roku wystawione zostają one na próbę – ze skutkiem, jak wiemy, najróżniejszym. Jednak największe kłopoty z bezproblemowym przetrwaniem tego okresu mają małe dzieci. Nie ma co się dziwić – ich odporność nie jest jeszcze tak wykształcona jak u osób dorosłych. To właśnie z tego powodu co trzecia osoba, którą obsługiwałam na ostatnim weekendowym dyżurze poszukiwała skutecznych leków przeziębieniowych dla swoich pociech – głównie przeciwgorączkowych, bo to właśnie podwyższona temperatura ich ciała sprawia rodzicom największe trudności. Dlatego dzisiaj podejmujemy temat gorączki u dzieci i niemowląt. Jak sobie z nią radzić? Które preparaty są najskuteczniejsze? Jak ma się to do ich bezpieczeństwa?

(więcej…)

FacebookGoogle+TwitterEmail