Zmęczenie i senność. Co możemy zrobić z poziomu apteki?

Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę doczekać się już wiosny. Słońce, ciepło, ćwierkające ptaszki, normalnie odpalający silnik w samochodzie i eleganckie botki zamiast topornych kozaków. Zamiast tego na razie mam zachmurzone niebo (a jeszcze przedwczoraj było takie ładne słońce!), przejściowe opady śniegu i ogólny stan znudzenia. Wiem, że w moim przypadku jest to zapewne spowodowane tym, że moje zwolnienie lekarskie ciągnie się już czwarty miesiąc, ale z pewnością nie każdy tak ma. W końcu przesilenie wiosenne za pasem! I nie udawajcie, wiem że gdybyście mogli to pewnie spalilibyście już tę zimę na stosie. Opinia ta potwierdziła się to dodatkowo, gdy mój dobry kolega poprosił mnie o radę dla swojej ospałej i wiecznie zmęczonej partnerki. Grzechem by było, gdy nie powstał z tego nowy post, prawda?


Przyczyn zmęczenia jest całe morze!

Byłoby całkiem dobrze, gdyby każdy był zmęczony z tego samego powodu – każdej osobie poleciłabym wówczas to samo i problem by się rozwiązał. Niestety, nie ma tak dobrze, a określenie przyczyny naszego zmęczenia i senności jest najważniejszą kwestią decydującą o tym, co będziemy dalej z tym fantem robić.

Byłoby całkiem dobrze, gdyby każdy był zmęczony z tego samego powodu – każdej osobie poleciłabym wówczas to samo i problem by się rozwiązał. Najczęstszą przyczyną naszego zmęczenia jest nasz styl życia – żyjemy za szybko, zbyt intensywnie i w pracy spędzamy zbyt wiele czasu. Najpierw 8 godzin w biurze, potem zakupy w supermarkecie. Później zabieramy dzieci ze szkoły, gotujemy obiad, pomagamy odrobić lekcje i w okolicach późnego wieczora mamy w końcu chwilę dla siebie. Albo i nie, bo lądujemy od razu w łóżku mając dosyć wszystkiego. Przy takim stylu życia padłby każdy i zmęczenie nie dziwi ani odrobinę. To, że kolejnego dnia trzeba podpierać powieki zapałkami również nie dziwi. Brak snu i nawał obowiązków to jednak nie jedyna przyczyna zmęczenia. Swoją cegiełkę dokładają również stres, złe nawyki żywieniowe (w tym rygorystyczne diety), brak aktywności fizycznej czy po prostu problemy natury psychicznej – kłopoty w pracy (lub jej utrata) czy problemy w domu nie nastrajają pozytywnie i ciężko jest wtedy wykrzesać z siebie nadmierny entuzjazm. Nie bez powodu zmęczenie, ospałość i brak chęci do życia to jedne z podstawowych objawów depresji.

Niskociśnieniowcy też nie mają łatwo. I pamiętajcie, że nadmiar kawy czy energetyków też może być przyczyną zmęczenia! Organizm przyzwyczaja się do tego, że coś go z rana „kopnie do życia” i brak kawy kończy się kompletnym „wypompowaniem” z sił. Problem jest o tyle poważny, że z czasem nasze ciało domaga się coraz więcej i więcej kofeiny i jedna kawa z rana przestaje nam wystarczać.

zmeczenie_blogŹródło: payalnic / Foter / CC BY

Zmęczenie jako efekt działania leków?

Zmęczenie to również działanie niepożądane naprawdę wielu leków. Z takich najpopularniejszych to chociażby: leki hipotensyjne (przeciwnadciśnieniowe), leki obniżające nasz puls, nasenne czy uspokajające. Najczęściej, tego typu skutek uboczny pojawia się wówczas, gdy nasze leczenie jest źle dobrane – mogą być to zbyt wysokie dawki leków na ciśnienie (ciśnienie spada nam wówczas zbyt mocno, przez co my jesteśmy wiecznie senni) lub zbyt częste ich stosowanie. Jeżeli stosujecie leki ułatwiające zasypianie to stosujecie je tylko wówczas, gdy naprawdę jest taka potrzeba – już nie raz spotykałam osoby, które łykały co noc leki nasenne, a kolejnego dnia chodziły niczym zombie, bo nie dały rady wybudzić się do południa. Oczywiście, kiedy pytałam się o problemy z zasypianiem to słyszałam, że mogły by bez nich zasnąć, ale po co się męczyć w łóżku pół godziny, kiedy można zasnąć w minuty trzy? Litości, nie dziwcie się później, że śpicie przez pół dnia.

Zmęczenie to również działanie niepożądane naprawdę wielu leków. Jeżeli niedawno zaczęliście stosować leki na nadciśnienie i męczy Was ciągłe zmęczenie to porozmawiajcie o tym ze swoim lekarzem. Nie ma co rzucać od razu tabletek i kląć pod nosem, że wydaliśmy kilkadziesiąt złotych na leki, po których żyć się normalnie nie da. Zmęczenie pojawiające się po lekach przeciwnadciśnieniowych szybko zazwyczaj mija – na początku terapii możemy być ospali, ale kiedy nasz organizm się na nie „przestawi” (powinno to potrwać kilka dni do maksymalnie kilku tygodni) wówczas zmęczenie mija, a my znowu możemy się cieszyć pełnią życia i unormowanym ciśnieniem. Gorzej jednak, jeżeli kończymy już drugie czy trzecie opakowanie, a zmęczenie jak nie mijało, tak nie mija nadal. Abstrahując już od tego, że przy nadciśnieniu i tak powinniśmy regularnie korzystać z ciśnieniomierza to pamiętajcie, że warto wówczas rzucić okiem na nasze wyniki – może się okazać, że przepisane leki są dla nas zbyt silne i konieczna jest ich zmiana, bądź inne dawkowanie. Pamiętajcie jednak, że nic na własną rękę! Koniecznie skonsultujcie się w tym celu z Waszym lekarzem!

Możemy również odczuwać zmęczenie po zastosowaniu niektórych leków przeciwalergicznych. Wiecie, że hydroksyzyna (Hydroxyzinum, Atarax), mimo iż przez większość osób jest stosowana obecnie jako lek nasenny i uspokajający jest tak naprawdę lekiem przeciwalergicznym? Po klemastynie czy ketotifenie większość dzieci śpi jak aniołki. Czuliście się kiedyś ospali po zastosowaniu Fervexu? To najprawdopodobniej sprawa feniraminy, która świetnie odtyka nos, ale niektórych usypia na resztę dnia. Leki przeciwalergiczne uratowały już zapewne niejedną osobę przed katarem siennym i pokrzywką na nogach, ale mają one jedną zasadniczą wadę – przechodzą przez barierę krew-mózg i kładą nas do łóżka jeszcze przed dobranocką. Działanie to dotyczy głównie leków przeciwalergicznych starszych generacji (bez recepty to głównie cetyryzyna - Allertec, Zyrtec, CetAlergin), ale i te nowszych generacji mogą mieć takie działanie. Penetrują one do naszego mózgu w zdecydowanie mniejszym stopniu, ale i one potrafią dać podobne działanie. Alergicy wiedzą o czym mówię :)

Jakie jeszcze leki mogą dać takie działanie niepożądane? Przede wszystkim leki przeciwkaszlowe (głównie kodeina i dekstrometorfan – Thiocodin, Acodin), przeciwbólowe czy niektóre leki przeciwdepresyjne. Okazuje się, że senność i zmęczenie może być również skutkiem działania tabletek antykoncepcyjnych, chociaż nie jest to taki typowy dla nich skutek uboczny.

pigulki_blogŹródło: amayzun / Foter.com / CC BY


Choroby również mają swoje znaczenie!

Jeżeli nie stosujecie żadnych leków, jesteście na urlopie i bynajmniej się nie przepracowujecie, wasze życie to jedna, wielka sielanka, a i tak nie dacie rady podnieść się z łóżka to warto również rozważyć choroby, w przypadku których jednym z objawów jest właśnie senność i zmęczenie. Jest ich naprawdę sporo i dotykają one praktycznie każdego naszego układu. Wiele tych chorób wymienia chociażby dr Grzegorz Kokurewicz na swoim blogu w poście o 76 przyczynach zmęczenia. Zdecydowanie go polecam.

A na co dzień? W swojej pracy spotykam się najczęściej z trzema chorobami, które powodują całkowity brak chęci do życia. Są to anemia, choroby tarczycy i początki cukrzycy. „Plusem” tej sytuacji jest to, że są to choroby, których (przynajmniej początkowa) diagnostyka jest stosunkowo łatwa, bo opiera się zazwyczaj o kilka badań laboratoryjnych, które wykonuje się praktycznie za jednym zamachem z jednej próbki pobranej krwi. Jeżeli męczy nas zmęczenie i senność to z pewnością warto skonsultować nasze wątpliwości z lekarzem, który nie tylko odpowie na nasze pytania, ale może i zleci stosowne badania. A już na pewno zrobi więcej niż my z poziomu apteki. Bo jeden będzie spał z powodu zbyt niskiego poziomu żelaza, a inny – z powodu niewydolności nerek, źle pracującej wątroby, zaburzeń hormonalnych czy (odpukać!) nowotworu. Zdecydowanie warto to zdiagnozować.


Jak sobie radzić ze zmęczeniem i nadmierną sennością?

Nie bez powodu poświęciłam tyle miejsca opisywaniu przyczyn zmęczenia – ewentualne preparaty dobieramy w zależności od tego, co powoduje u nas brak chęci do życia. Jeżeli jest to zbyt niskie ciśnienie to je podbijamy. Jeżeli łapiemy zimową chandrę to możemy się pokusić o stosowanie preparatów na bazie dziurawca. Jeżeli przyczyną są leki to albo je modyfikujemy (jeżeli są to preparaty, którymi leczymy się sami np. na przeziębienie) lub konsultujemy to z lekarzem (proszę, nie bawcie się sami lekami hipotensyjnymi). Jeżeli jest to choroba – leczymy przyczynę. I tak dalej i tak dalej… Inaczej się również postępuje w przypadku, gdy zmęczenie dorwie nas okazjonalnie, bo zima się przedłuża i przesilenie nadchodzi, a inaczej, gdy męczy nas już miesiącami i nie potrafimy sobie z nim poradzić. Ale po kolei…

Facebook0Google+0Twitter0Email

Jeden komentarz o: “Zmęczenie i senność. Co możemy zrobić z poziomu apteki?

  1. Tez mialam problemy z bezsennoscia. Probowalam wielu roznych sposobow, nawet melatonine zazywalam, ale bylam po niej otumaniona. W koncu kolezanka polecila mi Forstres, ktory zawiera duza dawke melisy i magnezu – po paru dniach juz spalam jak niemowle:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *