Top10 leków bez recepty, których nie powinniśmy mieszać z alkoholem

Teoretycznie sprawa z alkoholem jest prosta – wszyscy wiemy, że leki nie powinny iść z nim w parze pod żadnym pozorem. Jednak praktycznie bywa z tym różnie. I chociaż wiele osób jak mantrę powtarza, że leków na receptę z alkoholem mieszać nie wolno, to w przypadku środków dostępnych do ogólnej sprzedaży sprawa nie zawsze jest taka oczywista. W Polsce pokutuje przekonanie, że leki OTC są bezpieczne. I rzeczywiście – są one dopuszczone do tego typu sprzedaży właśnie z powodu ich względnego bezpieczeństwa. Jednak nawet one, w towarzystwie alkoholu, mogą zmieniać się z groźne dla naszego zdrowia substancje. A jest to kwestia o tyle dla nas ważna, z tego względu, że zażywamy coraz więcej preparatów – bez recepty, na receptę, suplementów diety… Dlatego dzisiaj kilka słów o substancjach, przy których alkoholu należy bezwzględnie unikać.

 

(1)    Paracetamol, czyli Gripex, Coldrex, Apap, Fervex…

Paracetamol jest jednym z najpopularniejszych i najbezpieczniejszych leków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych. Jest to substancja skuteczna, a jednocześnie bezpieczna – jest ona stosowana zarówno u bardzo małych dzieci, jak i u osób starszych. W dodatku nie powoduje uszkodzenia przewodu pokarmowego jak ma to miejsce chociażby w przypadku popularnej aspiryny. Chciałoby się rzec – idealny lek przeciwbólowy. Jednak jest mały haczyk – w parze z alkoholem może on silnie uszkadzać wątrobę.

Chciałoby się rzec – idealny lek przeciwbólowy. Jednak jest mały haczyk – w parze z alkoholem może on silnie uszkadzać wątrobęDlaczego tak się dzieje? Otóż okazuje się, że paracetamol w obecności alkoholu przekształca się w metabolit, który powoduje najpierw uszkodzenie, a później śmierć pojedynczych komórek wątrobowych. Nie ukrywajmy – swoje znaczenie ma tutaj dawka paracetamolu, którą zażyliśmy oraz ilość wypitego alkoholu. Przy normalnie pracującej wątrobie nie powinno być problemu, jeżeli z rana zażyliśmy tabletkę Apapu na ból głowy, a kilka godzin później wypiliśmy jedno małe piwo. Gorzej jest natomiast, jeżeli łapie nas przeziębienie – wielu z nas leczy je popularnym Gripexem czy Coldrexem. A preparaty mają to do siebie, że zawierają wysokie dawki paracetamolu (nawet do 1000mg!), a zażywa się je nawet kilka razy dziennie. A maksymalna dobowa dawka paracetamolu (3000-4000mg) w połączeniu nawet z niewielką ilością alkoholu może być tragiczna w skutkach. Z tego samego względu lepiej jest zrezygnować z preparatów na bazie paracetamolu do leczenia „skutków dnia nastepnęgo”…
Paracetamol znajduje się w całej masie preparatów przeciwbólowych i przeciwgorączkowych. Apap, Panadol, Efferalgan, Soladeine, Coldrex, Fervex, Gripex to tylko niektóre przykłady.

alkohol_blogŹródło: angsthase. / Foter.com / CC BY

(2)    Kwas acetylosalicylowy, ibuprofen…

Odrobinę lepiej niż z paracetamolem sprawa ma się z innymi lekami przeciwbólowymi – z kwasem acetylosalicylowym (Aspirin, Asprocol, Polopiryna, Etopiryna), ibuprofenem (Ibuprom, Ibum, MIG 400, Nurofen), naproksenem (Naxii) czy diklofenakiem (Voltaren Acti). Jaki jest skutek łączenia tych środków z alkoholem?

Przede wszystkim istnieje możliwość wystąpienia krwawień z przewodu pokarmowego, gdyż nie dość, że nasila się ich uszkadzające działanie na nasz żołądek, to jeszcze większość z nich zmniejsza krzepliwość krwi. Tyczy się to przede wszystkim kwasu acetylosalicylowego, który sam w sobie daje niezłego „kopa” naszej śluzówce (o wrzodotwórczym działaniu leków przeciwbólowych można przeczytać tutaj). Najgorzej mają osoby, którym wrzody już dokuczają – nawet jedna tabletka w połączeniu z alkoholem może skończyć się nieprzyjemnymi objawami.

Trzeba jednak przyznać, że leki te mogą stanowić „mniejsze zło”, jeżeli leki bierzemy, a lampkę (!) wina wypić musimy. Bo wiadomo, teoria teorią, a życie swoją drogą… Pamiętajmy jednak, aby maksymalnie osłonić wówczas nasz żołądek – syty posiłek przed imprezą i w trakcie będzie jak najbardziej wskazany. Są również zdecydowanie bezpieczniejsze na leczenie popularnego kaca niż paracetamol.

 

(3)    Leki na kaszel, czyli uważaj na kodeinę!

Czym właściwie jest kodeina? Jest to substancja o silnym działaniu przeciwkaszlowym – jest szczególnie polecana u osób, którym doskwiera kaszel suchy, męczący, bez wydzieliny. Działa szybko i skutecznie. Na czym polega problem? Otóż kodeina jest pochodną morfiny! Działa oczywiście od niej słabiej i nie wykazuje tak silnego działania przeciwbólowego, ale jej działanie na układ nerwowy jest odczuwalne – niektórzy czują się wręcz „przytłumieni” po jej zastosowaniu. W dawce ponad 30mg może wywołać tzw. pół-sen. A teraz wyobraźcie sobie, że wymieszaliście ją z alkoholem. Najwięksi amatorzy potrafią wymięknąć. Dlatego też, jeżeli nie chcemy ryzykować „odlotu” po zaledwie małym piwie lepiej zrezygnujmy z mieszania alkoholu z takimi preparatami jak Thiocodin (tabletki) czy Sirupus Pini (syrop na bazie wyciągu sosnowego z dodatkiem fosforanu kodeiny).

Jeżeli nie chcemy ryzykować „odlotu” po zaledwie małym piwie lepiej zrezygnujmy z mieszania alkoholu z takimi preparatami jak ThiocodinAle to w dawkach standardowych. O wiele bardziej niebezpiecznie jest, gdy alkohol i kodeina będą występować w dawkach większych – działanie hamujące na ośrodkowy układ nerwowy może być wówczas tak znaczne, że mogą wystąpić zaburzenia oddychania czy pracy serca! A że każdy z nas reaguje na alkohol i leki w różny sposób nie badajmy może co oznacza dla nas „większa dawka”…

 

(4)    Kodeina z innej strony – Antidol 15, Solpadeine, Nurofen Plus

Skoro już jesteśmy przy kodeinie – okazało się, że leki przeciwbólowe takie jak ibuprofen czy paracetamol działają silniej, jeżeli połączy się je z kodeiną. W jednej postaci leku występują one w takich preparatach jak Antidol 15 (paracetamol + kodeina), Solpadeine (paracetamol + kofeina + kodeina) czy Nurofen Plus (ibuprofen + kodeina). Na te leki należy uważać szczególnie – nie dość, że alkoholu nie łączymy z paracetamolem czy ibuprofenem to jeszcze na dokładkę mamy kodeinę…

whisky_blogŹródło: Robert S. Donovan / Foter.com / CC BY

(5)    Dekstrometorfan

Skoro sięgnęliśmy już tematu leków przeciwkaszlowych… W artykule o preparatach przeziębieniowych pisałam o dekstrometorfanie – jednym z najczęściej wykorzystywanych składników o silnym działaniu przeciwkaszlowym. Działa wprawdzie słabiej od wspomnianej już kodeiny, ale potrafi narobić w towarzystwie alkoholu równie dużego bałaganu. A że występuje w naprawdę wielu lekach przeciwgrypowych, które łykamy bardzo chętnie w pogoni za szybkim pozbyciem się przeziębienia, łatwo jest postarać się o dawkę, która w połączeniu z niewielkim drinkiem może skończyć się co najmniej nieprzyjemnie. Dlatego pamiętajmy – Gripex, Gripex Max, Gripex Noc, Choligrip na noc, Grypolek, Acodin to zdecydowanie nie jest dobra zakąska dla wieczornych wypadów.

 

(6)    Coś na biegunkę – Nifuroksazyd

Reakcja nifuroksazydu z alkoholem jest tak znaczna, że nawet najmniejsza ilość alkoholu potrafi wyrządzić dużo bałaganuSłyszeliście kiedyś o czymś takim jak reakcja disulfiramopodobna (antikolopodobna)? Jest ona wykorzystywana do wymuszania abstynencji u osób mających problem z alkoholem. Na czym ona polega? Najpierw małe przypomnienie z chemii: w standardowych warunkach alkohol etylowy przekształcany jest w organizmie pod wpływem pewnych enzymów w aldehyd octowy, a następnie w mniej szkodliwy kwas octowy. To właśnie aldehyd octowy odpowiada za tzw. „kaca”. Pewne jednak związki są w stanie zakłócać proces przekształcania aldehydu octowego w kwas – w organizmie gromadzi się aldehyd octowy, co powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych twarzy, bóle brzucha, głowy, nudności, wymioty i spadek ciśnienia. Na tym właśnie polega reakcja disulfiramopodobna – na zatruciu alkoholowym organizmu na skutek zmniejszonego spalania etanolu.

Jednym ze związków, które powodują tego typu reakcję jest właśnie nifuroksazyd (Nifuroksazyd, Endiex) – dostępny bez recepty preparat stosowany w biegunkach o charakterze bakteryjnym. Z pewnością stosował go niejeden z Was. Mam jednak nadzieję, że jak najmniej osób już kilka godzin później piło alkohol. Reakcja nifuroksazydu z alkoholem jest tak znaczna, że nawet najmniejsza ilość alkoholu potrafi wyrządzić dużo bałaganu. Z tego samego powodu zdecydowanie nie powinno się leczyć tym środkiem wszelkich „przebojów żołądkowych” po zakrapianej imprezie, bo to wyrządzi nam więcej szkody niż pożytku.

wino_blogŹródło: Robert S. Donovan / Foter.com / CC BY

(7)    Uwaga panie! uroFuraginum

Zbliżona reakcja na alkohol może wystąpić po zastosowaniu furazydyny, która wchodzi w skład jednego z najpopularniejszych leków na zakażenie dolnych dróg moczowych – Furaginu. Kobiety, którym towarzyszy częsty problem „przeziębionego pęcherza” zdecydowanie wiedzą o czym piszę ;) W ostatnim czasie na półkach aptecznych pojawiła się tzw. furagina bez recepty – uroFuraginum. Preparat robi furorę wśród kobiet, którym często doskwiera to przykre schorzenie. I mimo, iż furagina działa miejscowo, pozwalając pozbyć się bakterii chorobotwórczych z pęcherza moczowego to jednak jej mieszanka z alkoholem może być co najmniej nieprzyjemna. Z tego też względu abstynencja, podczas kuracji i nawet do kilku dni po, jest zdecydowanie wskazana.
Więcej na temat pisałam w tym temacie.

 

(8)    Ranigast

Ranigast jest jednym z najpopularniejszych leków stosowanych w zwalczaniu zgagi. Jego substancją aktywną jest tzw. ranitydyna, która zaliczana jest do antagonistów receptora histaminowego H2 (więcej o Ranigaście i ranitydynie można przeczytać tutaj). Okazuje się, że ranitydyna jest w stanie wpływać na to jak wiele alkoholu zostanie wchłonięte z naszego żołądka do krwi. Dlaczego tak się dzieje?

Alkohol etylowy w większości metabolizowany jest w wątrobie. Jednak jego część metabolizowana jest już w żołądku w procesach tzw. pierwszego przejścia. Powodują one, że do krwi nie dostaje się cała ilość spożytego przez nas alkoholu, ale tylko jego większa część. Ranitydyna jest w stanie wpływać na pewne enzymy kontrolujące te przemiany powodując, że proces pierwszego przejścia zmniejsza się niekiedy o 50% - skutkuje to zwiększeniem ilości wchłoniętego alkoholu nawet o 37%! Okazuje się wtedy, że ilość alkoholu, która zazwyczaj nie robiła na nas większego wrażenia działa na nas zdecydowanie zbyt mocno…

 

(9)    Leki przeciwalergiczne

Z tych samych powodów co kodeiny i dekstrometorfanu tak samo leków przeciwalergicznych nie powinno łączyć się z alkoholem. Wiedzą o tym osoby mające stałe problemy chociażby z katarem siennym. Nie jest to jednak takie oczywiste dla osób, które leków przeciwhistaminowych stale nie przyjmują. A te kryją się w popularnych preparatach na katar, który dotyka całe rzesze osób w okresie jesienno-zimowym.

bar_blogPhoto credit: All Kinds of New / Foter.com / CC BY

Cirrus jest jednym z takich przykładów – w swoim składzie zawiera on obkurczającą śluzówkę nosa pseudoefedrynę (więcej o pseudoefedrynie w artykule o lekach przeziębieniowych) oraz przeciwalergiczną cetyryzynę. Acatar ActiTabs to z kolei połączenie pseudoefedryny z triprolidyną, a Claritine Active – pseudoefedryny z loratadyną. Takie mieszanki są zdecydowanie zasadne – pseudoefedryna zmniejsza wysięk z nosa, natomiast leki przeciwalergiczne zmniejszają obrzęki, zaczerwienienie oraz łzawienie i kichanie, które bardzo często towarzyszy katarowi. I mimo, iż same w sobie substancje te nie powinny działać na nas „otępiająco” to w towarzystwie alkoholu może być z tym różnie. Dokładnie taka sama sytuacja występuje u osób stosujących Alerzinę, CetAlergin, Zyrtec czy Amertil – a uważać powinny szczególnie osoby, które z tymi lekami nie są oswojone – alkohol może zaatakować wówczas w najmniej odpowiednim momencie.

 

(10) Leki uspokajające

Ostatnią grupą leków na które powinniśmy być szczególnie wrażliwi są leki uspokajające. Wprawdzie w sprzedaży odręcznej znajdują się jedynie preparaty na bazie składników naturalnych to jednak większa ilość tabletek w połączeniu z alkoholem również może zadziałać na nas aż nazbyt uspokajająco. W szczególności, że duża część tego typu leków to mieszanki różnych ziół, które w zależności od poziomu stresu danej osoby i od jej predyspozycji mogą działać słabiej lub silniej.

 Niezależnie od tego, co napisałam powyżej powinniśmy pamiętać o jednym – żadnych leków nie powinno łączyć się z alkoholem! Wprawdzie lekarze dopuszczają niekiedy spożycie niewielkiej ilości alkoholu z niektórymi preparatami, ale jego metabolizm i działanie na różne leki jest tak zróżnicowane, że lepiej nie podejmować tej decyzji na własną rękę. Bo bałagan może powstać nawet wówczas, gdy stosujemy środki stosunkowo bezpieczne, bez recepty i na najróżniejsze schorzenia. Z tego względu lepiej dmuchać na zimne. A toast wznieść szklanką wody i szerokim uśmiechem na twarzy ;)

A co zrobić, jeżeli przeholowaliśmy z alkoholem? Jakie są najskuteczniejsze metody leczenia kaca (okiem farmaceutki)? Zainteresowanych zapraszam do lektury tego postu.

Zdjęcie główne: Dusty J / Foter.com / CC BY

Facebook0Google+0Twitter0Email

2 komentarzy o: “Top10 leków bez recepty, których nie powinniśmy mieszać z alkoholem

  1. Witam, czy natomiast przy zastrzykach przeciwazkrzepowych można picalkohol? Czy ew mozna przerwe 1 dzien zrobic, kiedy jest okazja, mam wesele w przyszłym tygodniu i nie wiem co zobic.

  2. dlaczego jak chce znalezc co zrobic przy zatruciu lekami to wyskakuje mi celowe zatrucie a ja tylko wzielam lek o tej samej nazwie ale innej firmy i nie zauwazylam ze jest duzo wiecej mg :( mecze sie juz 5 dzien i nic nie moge znalezc sensownego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *